Największa w Europie sieć handlu detalicznego zaskoczyła analityków wynikami za drugi kwartał. Francuski Carrefour zwiększył przychody o 5,9 proc., do 22,6 miliarda euro.

Prognozy wskazywały na nieco gorszy rezultat. Na macierzystym rynku, gdzie toczy się ostra wojna cenowa, przychody największych sklepów (bez paliw) działających co najmniej rok zwiększyły się o 1,9 proc. Imponujący 35-proc. wzrost sprzedaży Carrefour zanotował w Ameryce Łacińskiej.

- Wyniki są lepsze od oczekiwanych, szczególnie jeśli chodzi o rynek francuski - ocenił David Da Maya, analityk firmy Aurel-Leven. Carrefour zwiększył tam liczbę klientów, którzy średnio wydawali w jego sklepach więcej pieniędzy.

W środę kurs akcji Carrefoura wzrósł o 1,3 proc., choć rynek w tym czasie spadał. Od początku roku walory Carrefoura zdrożały o 16 proc. W znacznym stopniu sprawiły to pogłoski o przejęciu tej sieci. W marcu około 10 proc. akcji kupili francuski miliarder Bernard Arnaud i fundusz Colony Capital. Wywierają presję, by Carrefour sprzedał część swoich nieruchomości.

Bloomberg