Drugi kwartał w brytyjskiej gospodarce był wyjątkowo dobry. Produkt krajowy brutto, czyli wartość wyprodukowanych w tym okresie dóbr i usług, w porównaniu z I kwartałem wzrósł o 0,8 proc. Średnia prognoz ekonomistów wskazywała na 0,7-proc. dynamikę.
Roczna stopa wzrostu gospodarki brytyjskiej w minionym kwartale wyniosła 3 proc., tyle samo, ile między styczniem a marcem. Branże przetwórcze, po 0,4-proc. spadku w I kwartale, osiągnęły 0,6-proc. wzrost.
Wielka Brytania rozwija się nieprzerwanie już od 60 kwartałów, czyli 15 lat. Przez większą część tego okresu, bo aż 41 kwartałów, kanclerzem skarbu, czyli ministrem finansów, był obecny premier Gordon Brown.
Wyniki II kwartału utwierdzają ekonomistów i inwestorów w przekonaniu, że Bank Anglii nadal będzie zaostrzać politykę pieniężną, co oznacza, że stopy procentowe pójdą w górę. - Nie widać końca cyklu zaostrzania polityki pieniężnej - ocenia David Brown, ekonomista amerykańskiego banku inwestycyjnego Bear Stearns w Londynie. Na rynku dominują oczekiwania, że w tym roku główna stopa procentowa Banku Anglii osiągnie co najmniej 6 proc., gdyż inflacja od 14 miesięcy utrzymuje się powyżej docelowego poziomu określonego przez brytyjski bank centralny.
Na tempo wzrostu cen największy wpływ, zdaniem Banku Anglii, mają drożejące domy i dobra koniunktura w usługach finansowych. W czerwcu roczna inflacja wyniosła 2,4 proc. i istnieje poważne ryzyko jej przyspieszenia. Według Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), w tym roku PKB Wielkiej Brytanii wzrośnie o 2,7 proc., tyle samo co Japonii, a więcej niż w USA (2,1 proc.).