Nie najlepiej przyjęte przez inwestorów wyniki amerykańskich spółek, sprowokowały w piątek spadki w Europie i USA, przekładając się jednocześnie na wyprzedaż akcji na warszawskim parkiecie. Na wartości straciły wszystkie indeksy. Najmniej, bo o 0,4 proc., spadł TechWIG. Pozostałe zanotowały spadek o 0,9-1,0 proc. wobec poziomów z czwartku.

W przyszłym tygodniu w dalszym ciągu podstawowe impulsy dla polskiego rynku akcji będą generowane przez reakcję globalnych graczy na wyniki kwartalne w USA. Inne czynniki będą miały poboczne znaczenie. Sytuacja techniczna na wykresie indeksu dużych spółek, na razie nie może jeszcze być powodem do dużych obaw. Pojawiające się ostrzeżenia przed możliwością głębszych spadków, jak chociażby wstępny sygnał sprzedaży na MACD, bliskość górnego ograniczenia ponadrocznego kanału wzrostowego (dolne znajduje się na 3450 pkt) czy utworzona wczoraj na wykresie dziennym świecowa formacja zasłony ciemnej chmury nie oznaczają automatycznie sygnałów sprzedaży. Chociaż granica jest bardzo cienka. Pierwszym wiarygodnym sygnałem do pozbywania się akcji będzie wybicie WIG20 dołem z trzytygodniowej stabilizacji, którą od dołu ogranicza dołek z ostatniej środy (3793,68 pkt), natomiast od góry szczyt z 6 lipca br. (3899,59 pkt). Dopiero wówczas znacznie wzrośnie prawdopodobieństwo silniejszych spadków. Mogłyby one sprowadzić indeks do szerokiej bariery popytowej 3402-3479 pkt.

W znacznie gorszej sytuacji niż posiadacze akcji giełdowych tuzów są inwestorzy spekulujący na małych i średnich spółkach. Jakkolwiek nie można wykluczać, że rozpoczęte w ostatni wtorek odreagowanie wcześniejszych silnych spadków będzie jeszcze kontynuowane w przyszłym tygodniu, to wiele wskazuje na to, że później przyjdzie kolejna silna fala wyprzedaży w tym segmencie rynku. Jej zasięg dla indeksów mWIG40 i sWIG80 można szacować na 10-15 proc. Dopiero takie drugie uderzenie podaży mogłoby definitywnie zakończyć korektę na małych i średnich spółkach. I dopiero wówczas będzie można oczekiwać powrotu do długoterminowego trendu wzrostowego.