Zgodnie z zapowiedziami menedżment ATM pozbył się części posiadanych praw poboru do papierów nowej emisji. Firma chce sprzedać 1,2 mln akcji serii H po 130 zł. Zapisy będą przyjmowane do środy 25 lipca. Obecnie kapitał spółki dzieli się na 3,29 mln walorów.
Decyzja tłumaczona była brakiem wystarczających środków do objęcia wszystkich przysługujących akcji serii H. Najwięcej, bo aż 862 tys. praw poboru, sprzedał, wraz z osobą bliską, Tadeusz Czichon, wiceprezes i największy akcjonariusz teleinformatycznej spółki (przed emisją kontrolował 26 proc. kapitału). Roman Szwed, prezes firmy, pozbył się 452 tys. praw poboru, a Dariusz Kiełkowski (prokurent) - 100 tys. Po stronie kupującej byli inwestorzy finansowi. Za każde prawo poboru płacili po 3 zł.
Jedno prawo poboru pozwala nabyć 0,3654 nowej akcji ATM. Do piątku tymi instrumentami można było handlować na giełdzie. Na koniec sesji kosztowały 3,07 zł. Akcje wyceniane były na 150 zł.
Przedstawiciele giełdowej spółki nie ukrywali, że liczyli, że cena emisyjna, która miała bezpośrednie przełożenie na wartość praw poboru, zostanie wyznaczona na wyższym poziomie. Cenę równą 130 zł, a więc ze sporym dyskontem wobec kursu, "wymusili" na firmie akcjonariusze finansowi.
Dlatego menedżerowie, mimo że dotrzymując obietnicy sprzedali część praw poboru inwestorom kwalifikowanym, równocześnie kupili pakiety tych instrumentów na GPW. Najwięcej (aż 23 tys.) nabył T. Czichon (wraz z osobą bliską) płacąc 2,93-3,02 zł za sztukę.