Czas burzy i naporu - narodziny logistyki odzysku

Logistyka odzysku może być potraktowana na dwa sposoby. Można odbierać ją jako obligatoryjne dostosowanie się do restrykcyjnych zapisów prawa albo jako kolejny przełom w efektywnym prowadzeniu biznesu

Publikacja: 26.07.2007 09:34

Zdecydowanie lepszym wzorem jest wykorzystanie tej dziedziny do efektywnego prowadzenia biznesu. Wynika to nie tylko z prostej logiki premii dla graczy proaktywnych - a nie reaktywnych - wobec nowych uwarunkowań i szans. Wachlarz korzyści jest w pierwszym wypadku o wiele szerszy.

Stosowanie tych dwóch różnych podejść przypisuje siź niekiedy Unii Europejskiej i Stanom Zjednoczonym. Na przykład w ocenie Katarzyny Michniewskiej, prezes Eko-Cykl Organizacji Odzysku, za Oceanem logistyka odzysku jest daleko bardziej rozwinięta dzięki temu, że głównym bodźcem do jej wprowadzania przez firmy nie jest prawo, ale chęć dostarczania klientowi razem z produktem nowych wartości i zabieganie o jego względy przy kasie, gdzie coraz częściej o wyborze artykułów decyduje to, jaki wpływ na środowisko naturalne ma wytworzenie i sposób dostarczenia produktu. Decydują także uwarunkowania rynku, w coraz większym stopniu e-handlowego. Logistyka odzysku jest sposobem na oszczędności, lepsze poznanie klientów, przysparzanie firmie nowych źródeł przychodów. W Europie tymczasem motorem wdrażania w przedsiębiorstwach logistyki odzysku miałoby być głównie prawo, co prawda rygorystyczne, ale przez to przyjmowane niechętnie - jako przymus, a nie szansa. Z drugiej strony, np. amerykańscy autorzy Reverse Logistics Magazine, periodyku Reverse Logistics Association, rewanżują się, podkreślając, jak skuteczne w budowie już nie zrębów, ale konkretnych systemów logistyki odzysku są owe europejskie prawa. Przywołują choćby przykład ustawodawstwa o zagospodarowaniu zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego czy o odpadach, zobowiązującego m.in. docelowo producentów opon do recyklingu jednej zużytej opony za każdą nową sprzedaną oponę.

Opony, komputery i lodówki

Logistykę odzysku w działaniu zaobserwować można przez pryzmat realizacji tych dwóch regulacji. W Polsce ustawa o odpadach z 2001 roku nakłada na firmy produkujące lub importujące opony obowiązek zebrania i zutylizowania 75 proc. wprowadzonego na rynek ogumienia. W 2007 roku przewiduje się, że na rynek trafi 110 tys. ton opon, w związku z tym firmy te muszą zebrać i zutylizować 82,5 tys. starych opon. Niezebranie wymaganej liczby opon jest karane opłatą produktową. Good Year, Continental, Michelin, Pirelli, Brigestone i Dębica powołały dla realizacji tych wymogów Centrum Utylizacji Opon Organizacja Odzysku. Od strony logistycznej CUO obsługuje od 2002 r. czterech operatorów, m.in. Hellmann Worldwide Logistics (HWL). Zebrane zużyte opony transportowane są do miejsc utylizacji w Lublinie, Opolu, Działoszynie, Krośnie Odrzańskim, Wałbrzychu, Kielcach i Lubinie (głównie cementowni, które używają ich jako paliwo w swoich piecach). Szczytem dostaw jest w związku z tym sezon budowlany (zapotrzebowanie na cement). HWL jako jeden z operatorów zbiera opony dla CUO w ramach własnej organizacji, jak również za pomocą sieci siedmiu poddostawców zajmujących się zbiórką zużytych opon na lokalnych rynkach. W 2006 r. HWL zebrał i dostarczył do utylizacji 35 proc., czyli ponad 30 tys. ton zużytych opon. Z kolei ustawa z 29 lipca 2005 r. o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym weszła w życie 21 październiku 2005. Klienci indywidualni oraz instytucje komercyjne i państwowe mają obowiązek segregowania odpadów elektrycznych i elektronicznych i oddawania ich do odpowiedniego punktu zbierania. Jedną z organizacji odzysku sprzętu elektrycznego i elektronicznego jest ElektroEko, która zorganizowała system jego zbierania i utylizacji. ElektroEko pobiera od producentów opłaty w oparciu o statystyki liczby i rodzaju wprowadzanego przez danego producenta na rynek sprzętu, doświadczenia innych krajów (np. jaki odsetek zebranego sprzętu stanowią lodówki, a jaki telewizory - szacunki polskie tworzy się przez analogie), prognozy określające potencjalną liczbę ZSEE na rynku (np. Raport Politechniki Warszawskiej). Z klientami działającymi na rynku B2C ElektroEko rozlicza się, uzależniając stawki cenowe od liczby sztuk urządzeń sprzedanych na rynku przez tego klienta, z klientami z rynku B2B zależnie od masy urządzeń wprowadzanych na rynek przez tego klienta. Przykładowo, w grupie B2C za odzysk telewizora pobiera 12 zł netto/szt., za kamerę wideo 0,25 gr netto/szt., za odzysk lodówki - 24,60 netto zł/szt, pralki - 14,75 netto zł/szt., za odzysk komputera - 1,60 netto zł/szt., a telefonu komórkowego - 0,25 netto gr/szt.

Odzysk

źródłem zysków

Logistyka odzysku przynosi wymierne korzyści finansowe, poczynając od organizacji odzysku odpadów powstałych podczas produkcji, dzięki czemu sam zakład ze źródła kosztów staje się źródłem zysków, poprzez tworzenie bazy danych o klientach i ich ocenie produktów (klienci "głosują" nogami, odnosząc do serwisów albo punktów sprzedaży zepsuty, albo nieodpowiadający im sprzęt), po tworzenie nowych źródeł przychodów z odzyskanych i przetworzonych zużytych produktów.

W ten pierwszy nurt wpisuje się na przykład działalność GTX Hanex Plastic, producenta opakowań plastikowych, który uruchomił własną linię recyklingu opakowań i rozpoczął kompleksowe zagospodarowywanie tzw. ażurów, odpadów powstających przy produkcji opakowań PET, oraz wytwarzanie na ich bazie wyrobów o charakterze rynkowym. Uruchomienie nowej linii technologicznej pozwoli na blisko 100-proc. odzysk własnych, jak i pozyskiwanych z zewnątrz odpadów produkcyjnych zużywanych następnie do produkcji folii RPET. Ten typ folii ma warstwę wewnętrzną w 80 proc. wykonaną z materiałów wtórnych. Zakładane oszczędności wynieść mają około 4 mln zł rocznie, ale ich skala będzie rosła w naturalny sposób ze wzrostem produkcji.

Trudno na razie o przytoczenie z rynku polskiego przykładów zastosowania informacji z działów organizujących logistykę odzysku przez działy marketingu i produkcji. Rzeczywistych, twardych danych o pełnym cyklu życia produktów, mogących zastąpić symulacje i prognozy stawiane przez te działy i poprawić wynik finansowy całego biznesu.

Ta "gorsza" logistyka

Ten niedostatek wiąże się z inną obserwacją, dokonaną przez analityków z Flandryjskiego Instytutu Logistycznego. Ich badania, opublikowane w kwietniu br., wskazują, że logistyka odzysku często jest postrzegana przez firmy jako sposób na uzyskanie znaczących oszczędności przez zastosowanie stosunkowo prostych środków. Tymczasem przyjmując, że większość procesów logistyki skierowanej na rynek jest zoptymalizowana, pole do poprawy pojawia się w obszarze zarządzania powrotnymi strumieniami towarów. Do wycyzelowania procesów tego obszaru nie wystarczą półśrodki.

Badanie Flandryjskiego Instytutu Logistyki objęło 55 firm - producentów i usługodawców logistycznych obecnych w tym kluczowym dla obsługi logistycznej rynku europejskiego regionie (średnio 4 europejskie centra dystrybucji na każde 100 km kw.), z których dwie trzecie działa na skalę europejską lub światową.

Trzy czwarte ankietowanych często zarządza strumieniami powrotnymi towarów - zwrotami. Jeszcze większy odsetek ma do czynienia z powrotnymi strumieniami towarów pako-wanych oraz opakowaniami wielokrotnego użytku stosowanymi w transporcie, jak choćby

"palety".

Najczęściej sprowadza się to do następujących procesów: odbierania produktów albo transportów (87 proc. ankietowanych), rozwiązywania problemów związanych ze skargami na jakość towarów (84 proc.), działań administracyjnych i finansowych (65 proc.), sortowania (58 proc.), niszczenia (58 proc.), redystrybucji (49 proc.), inspekcji i sprawdzania (45 proc.), przepakowywania (42 proc.). Pomimo realizacji tych procesów logistyki odzysku niewiele firm przykłada wagę do jej doskonalenia, a żadna nie dyskutowała tych kwestii ze swoimi klientami.

Ukryte koszty logistyki odzysku są często niedoszacowane. Jak obliczył Tim Minahan w artykule "Manufacturers take aim at end of supply chain", opublikowanym w specjalistycznym magazynie "Purchasing" w 1998 r., logistyka odzysku odpowiada za 3-4 proc. wszysFirma może z kolei oszczędzić 10 proc. ze swoich rocznych wydatków logistycznych poprzez wprowadzenie wydajnych systemów logistyki odzysku. 20 proc. z puli oszczędności pochodzi z ograniczenia kosztów pracy, a pozostałe 80 proc. - z niższych kosztów transportu i przechowywania. Nowsze obliczenia autorów przytaczanego badania Flandryjskiego Instytutu Logistycznego mówią natomiast, że łączne nakłady na działania logistyki odzysku składają się na około 15 proc. wartości wszystkich wydatków na firmową logistykę.

Brak wiedzy na ten temat nie powinien dziwić, jeśli okazuje się ponadto, że 44 proc. wielkości wszystkich powrotnych strumieni towarów jest przetwarzana ręcznie - departamenty informatyczne nie interesują się logistyką odzysku. Traktują ją jako poboczny obszar wobec głównych procesów logistycznych. 41 proc. firm ma dlatego ograniczone lub żadne wyobrażenie na temat przepływów powrotnych towarów. Ponad połowa zwracanych produktów i materiałów jest odpisywana albo niszczona. Ich sprzedaż poza głównymi kanałami rynkowymi, np. poprzez aukcje internetowe, mogłaby tymczasem przynieść przyzwoite zyski.

Zyski wielokrotnego użytku

Nikt nie lubi zwrotów, i wiele firm widzi w nich tylko koszt. Tymczasem to także okazja na tworzenie nowej wartości i nowych źródeł dochodów. Przetwarzanie i odnawianie starych albo uszkodzonych produktów, a następnie ich wystawianie na rynek wtórny - czy to w postaci donacji dla organizacji dobroczynnych, czy to do lea-singu, na aukcję - może takie nowe źródło korzyści stworzyć. Poprawia na przykład wizerunek firmy, jako ekologicznie świadomego "korporacyjnego obywatela". W pewnym momencie przychodzi wreszcie zdecydować, czy korzyści z logistyki odzysku mają dotyczyć skutecznego, poprawionego zarządzania zwrotami, czy wynikać z uczynienia logiki odzysku ważnym elementem fundamentów strategii łańcucha dostaw.

O ile "tradycyjna" logistyka ukierunkowana w stronę rynku - organizacji procesu wytworzenia, transportu i sprzedaży produktu - jest już przynajmniej znanym, jeśli nie zgłębionym i doskonalonym w praktyce procesem, to odwrotna logistyka - zwrotów od klienta - handlowych, zużytych produktów, zarządzania odpadami produkcyjnymi jest w stanie organizacji, doświadczeń.

Wydaje się logiczne, że firma powinna interesować się pełnym cyklem życia produktu. O tym, że tak nie jest, decyduje postrzeganie logistyki odzysku jako kosztu, w odróżnieniu od logistyki nastawionej "do przodu", zorientowanej wokół procesów przynoszących zysk. Tymczasem, jak stwierdza dr Marisa P. de Brito z University of Cambridge w swojej książce "Managing Reverse Logistics or Reversing Logistics Management?": "Logistyka odzysku to w dalszym ciągu logistyka, więc nauki z tradycyjnego zarządzania logistycznego można przełożyć do zarządzania logistyką odzysku. Z drugiej strony tradycyjne zarządzanie logistyczne myśli głównie "do przodu". Menedżerowie logistyczni są całkowicie skoncentrowani na wysyłaniu towaru do klienta. Trudno ich za to winić, to sposób na działanie firmy, wiele firm opiera na tym systemy wynagrodzeń. To jednak nie wystarczy w przyszłości, jako że firmy chcą tworzyć produkty z dodatkową wartością dla klientów przez dodawanie usług i stawanie się "korporacjami obywatelskimi".

Jak "robić"

logistykę odzysku?

W systemie odzysku i recyklingu ogniwa stanowią producent/sprzedawca, organizacja odzysku i recykler. Wszystkie one muszą posiadać wiedzę umożliwiającą organizację płynnej współpracy i zrozumienie zagadnień logistyki odzysku. W Polsce, zwłaszcza w mniejszych firmach, nie ma osób skierowanych do spraw związanych z tym zagadnieniem. W większych firmach zdarzają się - w około 20 proc. - menedżerowie do spraw środowiska. Z reguły jednak zarządzają tymi obszarami osoby spoza najwyższego kierownictwa, decydującego o strategicznych kierunkach rozwoju firmy. - To dowodzi, że raczej spycha się zagadnienie na boczny tor. Duża część firm woli po prostu wnosić opłatę produktową i nie wnikać w sprawę głębiej - mówi Katarzyna Michniewska, prezes zarządu firmy Eko-Cykl. Jednocześnie na rynku pracy brak specjalistów. W ocenie K. Michniewskiej w kraju zagadnieniami logistyki odzysku i ekologistyki naukowo zajmuje się około 10 osób. Siłą rzeczy nie są więc one w stanie wykształcić odpowiedniej liczby specjalistów. wiedza ta potrzebna jest nawet, jeśli zadania te w większości przekazuje się zewnętrznym podmiotom. Zalecenia outsourcingu zadań związanych z logistyką odzysku wynikają z faktu, że tradycyjny łańcuch dostaw nie jest przystosowany do ich realizacji. Wobec outsourcingu tych usług alternatywą jest opłata produktowa, która ma charakter podatku ekologicznego i z założenia nigdy nie może być niższa od kosztu zebrania i recyklingu.

Tendencję do przekazywania logistyki odzysku na zewnątrz potwierdza wspomniane badanie Flandryjskiego Instytutu Logistyki: 25 proc. badanych firm już oddała, a dalsze 50 proc. planuje oddanie zewnętrznym usługodawcom obsługi procesów logistyki odzysku. Najchętniej przekazywanymi procesami są odbiór zwrotów oraz transport.

Potencjał określony progami odzysku

Na koniec wreszcie warto podać realny zakres potrzeb w obrębie logistyki odzysku. Wyznaczają go zadania, a te określa najlepiej Krajowy Plan Gospodarowania Odpadami. Zakładany poziom odzysku opakowań ogółem ma wynieść 60 proc. i recyklingu 38 proc. do 2010 r. oraz odpowiednio 60 proc. i 55-85 proc. do 2014 r. Poziom odzysku i recyklingu opon ma sięgać odpowiednio 75 proc.

i 15 proc. w tym roku, 85 proc. i 15 proc. w 2014 r. oraz 100 proc. i 20 proc. w 2018 r. Od 2008 r. poziom odzysku i recyklingu zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego wynieść ma odpowiednio 80 proc. i 75 proc. (z wielkogabarytowych urządzeń AGD), 75 proc. i 65 proc. ze sprzętu teleinformatycznego, telekomunikacyjnego i audiowizualnego, 70 proc. i 50 proc. dla małogabarytowego sprzętu AGD. Poziom selektywnego zbierania zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego z gospodarstw domowych ma wynosić 4 kg na mieszkańca w ciągu roku.

opinia

Jacek Sroka

kierownik produktu utylizacja opon HWL

Rynek zużytych opon będzie się rozwijał

Usługę polegającą na obsłudze logistycznej zużytych opon firma Hellmann Worldwide Logistics świadczy dla Centrum Utylizacji Opon od 2002 roku. Centrum Utylizacji Opon jest spółką powołaną przez największych producentów opon, takich jak Good Year, Michelin, Continental, Bridgestone, Pirelli, i największą organizacją odzysku na rynku polskim.

Zużyte opony transportowane są do tzw. punktów odzysku (głównie do cementowni, które używają ich jako tzw. paliwa alternatywnego w procesie produkcji cementu). Kolejnymi odbiorcami tych opon są firmy recyklerskie, wykorzystujące je do produkcji różnego rodzaju wyrobów gumowych (np. maty gumowe).

Jak każdy rynek, tak również rynek opon zużytych rządzi się swoimi prawami, np. intensywnością odbiorów z serwisów, które przypadają na okres wymiany opon, tzn. marzec, kwiecień oraz październik i listopad. Również zapotrzebowanie punktów odzysku na zużyte opony zwiększa się w okresie wiosennym, kiedy to rozpoczyna się sezon budowlany. W sezonie tym zwiększa się produkcja cementu, przez co rośnie popyt na zużyte opony.

W kolejnych latach rynek zużytych opon będzie się nadal rozwijał z co najmniej dwóch powodów. Przede wszystkim pojawienie się na polskim rynku nowych importerów opon (np. z Chin), których tak samo jak producentów obowiązuje ustawa o odpadach z 27.04.2001 r. oraz ustawa o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz opłacie produktowej i depozytowej z 11.05.2001 r. Drugim powodem jest coraz większe zainteresowanie zużytymi oponami nowych sektorów gospodarki, np. energetyczno-cieplnej, rolniczej, a idąc za przykładem np. Stanów Zjednoczonych, w przyszłości i w Polsce zużyte opony mogłyby być wykorzystywane w procesie budowy dróg i autostrad (odpowiednio przetworzone stosowane są do produkcji asfaltu).

HWL jako jeden z czterech operatorów zbiera opony dla Centrum Utylizacji Opon w ramach własnej organizacji, jak również za pomocą poddostawców, czyli firm zajmujących się zbiórką zużytych opon na lokalnych rynkach.

Fot. Archiwum

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy