Bardzo dobra koniunktura na GPW w pierwszym półroczu 2007 r. sprzyjała napływowi nowych inwestorów na rynek.
15 domów maklerskich, dla których ważnym źródłem przychodów są prowizje od inwestorów indywidualnych, otworzyło ponad 81 tys. rachunków inwestycyjnych, z czego 90 proc. to konta z możliwością składania zleceń przez internet. Odliczając rachunki zamknięte w pierwszych sześciu miesiącach tego roku (23 tys., w tym około 3 tys. internetowych), wzrost liczby kont o 58 tys. i tak jest bardzo dobrym, nienotowanym od lat wynikiem.
Zdaniem przedstawicieli domów maklerskich, nie oznacza to jednak, że do inwestowania rzuciły się osoby, którym jeszcze kilka miesięcy temu nie przeszłoby to przez myśl. Twierdzą oni, że do boomu na inwestowanie, który obserwowaliśmy w latach 90., dużo jeszcze brakuje. Pod taką opinią mogą podpisać się praktycznie wszyscy brokerzy, oprócz mBanku, który usługi maklerskie oferuje za pośrednictwem Domu Inwestycyjnego BRE Banku, należącego do tej samej grupy kapitałowej co on.
mBank otworzył w pierwszym półroczu 28,1 tys. internetowych (tylko takie prowadzi) rachunków inwestycyjnych. Jest to 35 proc. wszystkich kont maklerskich uruchomionych w tym czasie.