Walne zgromadzenie akcjonariuszy Stalexportu jednogłośnie zgodziło się na wydzielenie w formie zorganizowanej części przedsiębiorstwa spółek handlujących wyrobami hutniczymi i sprzedaż ich Złomreksowi. Wydzielone aktywa noszą nazwę Stalexport Trade.

Katowicka spółka, pod rządami włoskiej Atlantii (ma 56,2 proc. akcji), zajmie się eksploatacją autostrad i dróg. W grupie ma spółkę zależną Stalexport Autostrada Małopolska (SAM), która zarząda odcinkiem A4 Kraków-Katowice. Wczorajsze walne zgromadzenie uchwaliło również zmianę nazwy spółki na Stalexport Autostrady.

- Mamy nadzieję, że uda się dotrzymać harmonogramu i 1 października podpiszemy ze Złomreksem umowę w sprawie sprzedaży majątku i akcji Stalexportu Trade - mówi Mieczysław Skołożyński, wiceprezes Stalexportu. Spółki uzgodniły już wstępną cenę. Transakcja ma mieć wartość 122,5 mln zł. Cena ma jednak zostać zweryfikowana przez niezależnego biegłego rewidenta (który m.in. oszacuje wartość zapasów stali). Niewykluczone, że ostateczna cena nie będzie odpowiadała którejś ze stron. - Myślę, że najważniejsza jest intencja. My chcemy sprzedać Stalexport Trade, a Złomrex chce go kupić - mówi M. Skołożyński.

Po I półroczu grupa Stalexportu ma 346,15 mln zł przychodów, 18,25 mln zł zysku operacyjnego i 2,48 mln zł zarobku. Wynik osłabiły rezultaty II kwartału. Strata netto wyniosła w tym czasie 10,28 mln zł, głównie za sprawą wysokich kosztów pozostałej działalności operacyjnej i kosztów finansowych. Te pierwsze wynikają z tego, że w rachunku zysków i strat rozpoznano odpis utworzony przez SAM w związku z remontem A4 (ok. 25 mln zł). Wysokie koszty finansowe wynikają zaś z rozliczenia zobowiązania długoterminowego SAM wobec Krajowego Funduszu Drogowego.