"Od rana złoty osłabia się, co wydaje się dziwne w sytuacji stabilizacji rynkowej, pamiętając jednocześnie, że trzymał się mocno w czasie głębokich spadków na giełdach. Prawdopodobnie jest to okres pokryzysowy, gdy inwestorzy restrukturyzują swoje portfele i wychodzą z ryzykownych walorów" - wyjaśnia ekonomista Banku Pekao SA Marcin Bilbin.
Jego zdaniem, także krótkoterminowa analiza techniczna wskazuje na trend spadkowy dla złotego. Kolejnym poziomem oporu powinien być przedział 3,86-3,88 zł za euro.
"We wtorek na rynku nie pojawia się żadne dane makroekonomiczne, a wczorajsze o produkcji przemysłowej zostały przyjęte neutralnie. Rynek już prawdopodobnie przyjął za pewnik sierpniową podwyżkę stóp procentowych i ze spokojem czeka na przyszły tydzień" - mówi Marcin Bilbin.
Analityk Pekao SA przewiduje więc, że wtorek będzie spokojnym i stabilnym dniem, pod warunkiem, że nic negatywnego nie wydarzy się za oceanem.
We wtorek o godz. 08:40 za jedno euro płacono 3,8440, a za dolara 2,8520. Eurodolar był kwotowany na poziomie 1,3475.