Kanadyjska ropa jesienią w Lotosie?

Przed rokiem Lotos kupił do testów dwa tankowce ropy z Kuwejtu. Teraz chce sprowadzić surowiec z Kanady lub Wenezueli

Publikacja: 23.08.2007 07:13

Strategia Grupy Lotos zakłada, że najpóźniej w 2012 roku z jednego kierunku pochodzić będzie najwyżej 60 proc. przerabianej w Gdańsku ropy. Później, jak powiedział "Parkietowi" przewodniczący rady nadzorczej koncernu Jan Stefanowicz, ten odsetek ma spaść nawet do 50 proc.

Aby zdywersyfikować dostawy, od zeszłego roku Grupa Lotos kupuje eksperymentalnie surowiec z innych niż rosyjskie źródeł. W październiku i w listopadzie 2006 r. koncern sprowadził do Gdańska dwa tankowce z kuwejcką ropą (w sumie 1 mln baryłek). W pierwszej połowie tego roku kupił lekką ropę pochodzącą z szelfu Morza Północnego.

Inne, nowe kierunki

- Sądzę, że czeka nas jeszcze co najmniej rok, półtora roku pozyskiwania do testów różnych rop z różnych kierunków - powiedział J. Stefanowicz. Wyjaśnił, że poza czysto technologicznymi próbami, chodzi również o przetestowanie całego łańcucha logistycznego oraz kosztowego. Grupa Lotos musi także wypracować w praktyce procedury związane ze sprowadzaniem ropy z poszczególnych kierunków.

- Oczywiście są to zadania działu handlowego na czas, gdy koszty takich testowych dostaw są stosunkowo niskie. Nie ma sensu tego robić w okresie wzrostu ceny ropy - dodał szef rady nadzorczej spółki, przypominając, że ostatnio baryłka surowca kosztowała ponad 70 USD. Właśnie dlatego, po sprowadzeniu do Gdańska przed kilkoma miesiącami tankowca z ropą z Morza Północnego, koncern wstrzymywał się z kolejnymi tego typu dostawami.

Najcięższa ropa na świecie

- Teraz ceny spadają i wydaje się nam, że jeśli ta tendencja się utrzyma, to jesienią, w celu przetestowania, będzie można sprowadzić znowu dwa tankowce z innym gatunkiem ropy - powiedział J. Stefanowicz. Jego zdaniem, trudno przypuszczać, żeby spółce, w przypadku lekkiej ropy, udało się uzyskać lepsze warunki niż w ostatnich transportach z Morza Północnego. Dlatego trzeba testować ropy ciężkie, szczególnie że to właśnie one używane są w produkcji asfaltów, na co w najbliższych latach Grupa Lotos ma stawiać. W grę zatem wchodzić może zakup surowca kanadyjskiego, zaliczanego do najcięższych na świecie, lub ropy wenezuelskiej. Szef rady dodał, że spółka ma zobowiązania wobec kontrahentów i dlatego musi tak dobierać zestawy rop, żeby móc wytwarzać określone produkty, nawet gdyby dostawy rurociągiem Przyjaźń miały ustać.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy