Wtorek minął na giełdzie pod znakiem spadków. Nienajlepsze nastroje doprowadziły do zniżki indeksu największych i najbardziej płynnych spółek giełdowych o 1,5 proc. WIG20 zakończył notowania na poziomie 3513 punktów. Trochę silniej, jednak wciąż w stopniu dalekim od zadowalającego, zachowywały się mniejsze spółki. Na koniec dnia indeksy mWIG40 i sWIG80 straciły odpowiednio 0,12 i 0,72 proc.

Spadkom na warszawskim parkiecie towarzyszył dość wyraźny powrót pesymizmu. Świadczy o tym między innymi powrót ujemnej bazy na wrześniowych kontraktach terminowych na WIG20. Jeszcze dwa dni temu futures notowane były z ponad 20-punktową przewagą nad indeksem blue-chipów, podczas gdy dziś przez dużą część sesji różnica wynosiła -20 punktów. Paradoksalnie, tego typu giełdowe czarnowidztwo bywa często dobrą wróżbą dla posiadaczy pozycji długich.

Poza ujemną bazą wczorajsza sesja nie przyniosła bykom wiele nadziei na powrót do zwyżek. Coraz bardziej prawdopodobne wydaje się, że w ostatnich dniach mieliśmy do czynienia raczej z korektą korekty aniżeli jej definitywnym zakończeniem. Niewykluczone, że wtorkową sesją rozpoczęliśmy drugą falę spadkową na WIG20. Za takim scenariuszem przemawia fakt, że ponad 20-punktową luką otwarcia przełamane zostało dolne ograniczenie krótkoterminowego trendu wzrostowego. Jeżeli ten czarny wariant rozwoju wydarzeń się potwierdzi, najbliższego ważniejszego wsparcia możemy się spodziewać w okolicach minimum z 17 sierpnia na poziomie 3248 punktów. Pokonanie go przyniosłoby zapewne dalsze spadki, których minimalny zasięg szacuje siź na 3114-3138.

W przypadku gdyby rynek wrócił jednak do wzrostów, test rynku czekać nas będzie na wysokości 3638-3663. Znajduje się tam ważny opór wynikający ze szczytów z 7 oraz 27 sierpnia, a także 61,8-procentowe zniesienie niedawnych spadków. Gdyby rynek zawędrował jeszcze wyżej, wówczas całkiem możliwy stanie się względnie trwały powrót byków i nie byłbym zaskoczony nawet atakiem na lipcowe szczyty. Koniec końców, o wszystkim zadecyduje zapewne sytuacja na giełdach za oceanem, z którymi GPW jest ostatnio silnie skorelowana.

Parkiet