Przebieg wczorajszej sesji na rynku długu potwierdził, że jedynie przetargi obligacji skarbowych są w stanie skłonić inwestorów do działania przed poniedziałkową publikacją danych o inflacji. Obroty

w porównaniu ze środą ponownie spadły do "normalnego" poziomu, a rentowności nie zanotowały właściwie żadnych zmian. Nawet przebicie dotychczasowego rekordu wartości złotego do euro wywołało jedynie niewielkie ruchy cen obligacji. Czynnikiem, który z pewnością powstrzymał umacnianie się rynku, był spadek cen niemieckich papierów skarbowych. Na koniec sesji rentowność obligacji 2-, 5- oraz 10-letnich wynosiła odpowiednio 5,27, 5,55 oraz 5,70 proc.

Ostatnie "wydarzenia" na rynku sugerują, że nie należy spodziewać się zbyt dużych zmian także dzisiaj, chociaż trochę zmienności cen mogą nam dostarczyć dane z USA publikowane po południu. Zapewne podobnie jak wczoraj inwestorzy będą jeszcze dokonywać zmian w portfelach przed ciekawie zapowiadającym się przyszłym tygodniem, w którym poznamy właściwie wszystkie istotne dane dla polskiej gospodarki.

Bank Millennium