Zawirowania na światowych rynkach finansowych pogrążyły Kazachstan. W obawie przed krachem klienci tamtejszych banków wycofują ulokowane środki. W efekcie spadają też ich notowania na londyńskiej giełdzie.
Dług zagraniczny kazachskich pożyczkodawców, według szacunków agencji Moody" s, wynosi już 40 miliardów dolarów. W związku z kryzysem płynności, banki z Kazachstanu mają problemy z pozyskaniem kapitału. Na sytuację w Azji Środkowej zareagowała już Standard & Poor ? s. Agencja obniżyła długoterminowy rating kredytowy kraju z BBB do BBB-. Eksperci S&P prognozują, że zła sytuacja odbije się na całej gospodarce. Zmniejszą się też według nich rezerwy walutowe banku centralnego, który będzie zmuszony podtrzymywać płynność finansową banków oraz kurs narodowej waluty - tenge. Rezerwy głównego krajowego pożyczkodawcy w ciągu miesiąca zmniejszyły się już o 5 mld USD i spadły do 18,4 mld USD.
Największy problem ma bank Alliance, znajdujący się w pierwszej dziesiątce kredytodawców w Kazachstanie. Klienci detaliczni wycofali z jego kasy w lipcu i sierpniu 223 mln dolarów. Pieniądze odpływają też z dwóch największych banków w kraju: Kazkommercbanku oraz Halyk. Obie spółki, podobnie jak Alliance, są notowane w Londynie. Obniżenie ratingu Kazachstanu przez S&P przestraszyło inwestorów, którzy zaczęli sprzedawać papiery tych banków. Władze środkowoazjatyckiej republiki zamierzają przyjść z pomocą i zapowiadają interwencyjny skup walorów firm, obecnych na zagranicznych parkietach.
Bloomberg