Dane o gospodarce sugerują podwyżki stóp

Dane o inflacji we wrześniu okazały się gorsze od prognoz analityków. Informacje o płacach oraz saldzie obrotów bieżących - lepsze. Co z tego wynika? Podwyżki stóp

Publikacja: 16.10.2007 08:47

Wczoraj rynek otrzymał sporą garść ważnych informacji statystycznych. Najbardziej interesujące dla wszystkich były dane o inflacji. A te okazały się złe - tempo wzrostu cen we wrześniu sięgnęło 2,3 proc. To sporo więcej, niż oczekiwali analitycy - 1,9 proc., a w stosunku do wyniku sierpniowego - 1,5 proc. - mamy do czynienia z wielkim skokiem. Tak szybki wzrost cen to "zasługa" drożejącej żywności - jej ceny podskoczyły o 2,4 proc. (po odliczeniu tytoniu i alkoholi). Sam kierunek - do góry - nie budzi emocji wśród analityków, bo zwykle żywność drożeje we wrześniu. Liczy się jednak skala. - Takiego wzrostu cen żywności nie było już dawno. Na dodatek zdrożało wiele produktów - mówi Rafał Benecki, analityk ING Banku.

Stopy w górę

- Na koniec roku inflacja znajdzie się znacznie powyżej celu inflacyjnego - mówi analityk ING. Jego zdaniem, tempo wzrostu cen może sięgnąć 3 proc., podczas gdy cel RPP to 2,5 proc. - Jednocześnie widać, że sierpniowy spadek inflacji był przejściowy - dodał.

Potwierdza to Piotr Bujak, analityk BZ WBK. - W naszej ocenie - biorąc pod uwagę ostatnie miesiące - perspektywy dla inflacji się nie zmieniły. O ile w sierpniu za jej zaskakujący spadek odpowiadały czynniki jednorazowe, czyli promocyjne obniżki cen połączeń internetowych, o tyle we wrześniu za jej gwałtowny wzrost odpowiada czynnik sezonowy - czyli ceny żywności - powiedział.

Płace rosną wolniej

Co ciekawe - różnie postrzegane są pozostałe informacje, opublikowane wczoraj przez GUS i NBP. Ta pierwsza instytucja poinformowała, że zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 4,7 proc. (z prognoz zebranych przez "Parkiet" wynika, że rynek spodziewał się 4,8 proc.), a płace - o 9,5 proc. w stosunku do września 2006 r. (szacunki mówiły o 10,7-proc. wzroście). Z kolei NBP poinformował, że deficyt na rachunku obrotów bieżących wyniósł 637 mln euro (szacunki mówiły o przeszło 1 mld euro). - Nic nie wskazuje, abyśmy mieli teraz do czynienia ze spowolnieniem tempa wzrostu płac - z jednej strony bezrobocie nadal maleje, z drugiej zaś można spodziewać się m.in. lepszej absorpcji środków unijnych - powiedział Rafał Benecki. Jego zdaniem, import w ciągu kilku miesięcy znowu zacznie przyspieszać. Dlaczego? Z powodu wzrostu popytu, wywołanego waloryzacją rent i emerytur i obniżką składki rentowej.

- Dane o płacy i rachunku obrotów bieżących pokazują, że nie ma ryzyka drastycznego pogorszenia się równowagi makroekonomicznej - powiedział Piotr Bujak. Tempo wzrostu płac spada, a wyniki eksportu pokazują, że nasze firmy utrzymują swoją konkurencyjność.

Jednak obaj analitycy są zgodni - wczorajsze dane oznaczają, że w listopadzie będzie podwyżka stóp. A kolejne nastąpią w 2008 roku.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy