Zakłady Urządzeń Kotłowych Stąporków (ZUK Stąporków), dostawca systemów nawęglania, spalania i odżużlania kotłów energetycznych, podniosą w najbliższym czasie tegoroczną prognozę wyników finansowych - wynika z informacji "Parkietu".
- Inwestorzy mogą na dniach spodziewać się niespodzianki ze strony spółki. Ze szczegółami poczekajmy do oficjalnego komunikatu - mówi Lech Pasturczak, przewodniczący rady nadzorczej tegorocznego debiutanta. Nie zaprzecza, że chodzi o podwyższenie prognoz finansowych. Takiego ruchu zresztą ZUK Stąporków nie wykluczał już w dniu debiutu. Prawdopodobieństwo podjęcia takiej decyzji wynika z niezłej koniunktury w branży, dzięki której debiutant ma pełen portfel zamówień. Przypomnijmy, że firma, zgodnie z dotychczasowymi szacunkami, miała zarobić na czysto 5,85 mln zł przy 61 mln zł przychodów.
Kolejną pozytywną informacją płynącą ze spółki jest rozporządzenie Rady Ministrów, które włączyło teren firmy do Starachowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej - Podstrefy Stąporków. - Ta decyzja jest korzystna z uwagi na możliwość skorzystania ze zwolnień podatkowych i odpisów części kosztów związanych z inwestycjami - tłumaczy L. Pasturczak. Chodzi m.in. o budowę nowej hali produkcyjnej, dzięki której przedsiębiorstwo zwiększy moce wytwórcze. - Łączne oszczędności z tytułu bycia w strefie szacuję na kilka milionów złotych - wskazuje przedstawiciel firmy.
ZUK Staporków zamierza, jak dotychczas, większość przychodów osiągać z rynków zagranicznych (obecnie udział eksportu przekracza 70 proc. łącznej sprzedaży). Największym odbiorcą segmentu ochrony środowiska (kompletne systemy odpylania) jest rynek skandynawski. Tymczasem produkowane elementy budowlane (płyty szalunkowe) trafiają w zdecydowanej większości do Niemiec. Domeną rynku krajowego jest tymczasem działalność w sektorze energetyki.