Zapowiadany przez zarząd Krosna przetarg na spółkę zależną z Jasła został już rozpoczęty. Chociaż kierownictwo giełdowej spółki utrzymuje wszystkie informacje odnośnie do sprzedaży w tajemnicy, "Parkiet" dowiedział się, że zakończony został pierwszy etap. Spośród kilkunastu chętnych do drugiej części zakwalifikowano dwóch oferentów, ale... jeden z nich już się wycofał. Pozostała tylko firma związana z byłym członkiem zarządu Krosna, Marianem Gąsiorem.
Niestety, nieznane są warunki przetargu ani cena, jaką giełdowa firma chce za Hutę Jasło. Z naszych informacji wynika, że jest to około 30 mln zł.
Pracownicy Jasła, którzy potwierdzili nasze informacje (z zarządem nie udało się skontaktować), są zadowoleni z planów wyłączenia tej firmy z grupy kapitałowej Krosna. Nie mieliby też nic przeciwko przejęciu jej przez M. Gąsiora, który był tam już prezesem, a z hutą i branżą związany jest od wielu lat. Nieco inaczej patrzą na transakcję pracownicy huty w Krośnie. Dziwią się, że w momencie gdy cała grupa ma problemy z osiągnięciem zysków, na sprzedaż wystawiana jest spółka, która charakteryzuje się wysoką rentownością.
Zarząd Krosna już od dawna zapowiada przedstawienie kompleksowej strategii rozwoju grupy, ale jak do tej pory nie podał żadnych konkretów. Dlatego nie sposób stwierdzić, czy pozbycie się Jasła jest rzeczywiście uzasadnione.
30