Warszawski operator Sferia, który do tej pory mógł świadczyć jedynie usługi telefonii stacjonarnej, będzie mógł oficjalnie wejść na rynek telefonii komórkowej. Wygrał spór z Urzędem Komunikacji Elektronicznej i regulator jeszcze raz rozpatrzy jego wniosek o umożliwienie mu świadczenia usług mobilnych. Anna Streżyńska, prezes UKE, sądzi, że zostanie on zaakceptowany, ale najpierw Sferia musi ponownie oficjalnie stwierdzić, czy nadal podtrzymuje wniosek.
Regulator pierwotnie rozpatrzył go odmownie. Sferia odwołała się do sądu i sprawę wygrała. Sąd uznał, że plan zagospodarowania częstotliwości, którym posługuje się UKE, powinien zostać dostosowany do tzw. tablicy przeznaczeń częstotliwości, a ta dopuszcza, aby częstotliwości stosowane przez Sferię (dawny OSP Polpager) były wykorzystywane do świadczenia usługi ruchomej.
W ten sposób spełniają się marzenia Sferii sprzed lat. Jako OSP Polpager wprowadziła na rynek telefony (stosując radiową technologię CDMA), których używali kierowcy, ale operatorzy GSM zaprotestowali, argumentując, że aparaty łamią prawo, bo przełączają się między stacjami bazowymi, co jest domeną telefonii mobilnej.
14 grudnia rada zmieni plan
Możliwości, które otwierają się przed Sferią, sprawiły, że plan mówiący o inwestycjach rzędu 300 mln zł, opracowany pod kątem budowy sieci stacjonarnej, przestał być aktualny. Według prezesa Władysława Bawca, 14 grudnia rada nadzorcza i akcjonariusze Sferii (oprócz Jacka Szymońskiego, należą do nich wehikuły inwestycyjne Zygmunta Solorza-Żaka i właścicieli J&S) mają wypowiedzieć się na temat nowego biznesplanu spółki. - Razem z Deloitte Business Consulting pracujemy nad nowym planem biznesowym, w tym inwestycyjnym i marketingowym - powiedział prezes.