A jednak! Zarząd Giełdy Papierów Wartościowych zgodził się wczoraj warunkowo, aby akcje Elektrimu opuściły giełdowy parkiet. To precedensowa decyzja w historii GPW.
- W tej sprawie najważniejsze było dla nas, czy jest istotny powód do wykluczenia firmy z obrotu. Nie można się zwolnić z obowiązków spółki publicznej bez dostatecznie ważnej przyczyny - mówił Ludwik Sobolewski, prezes GPW. Tłumaczył, że w przeciwieństwie do pierwszego, drugi wniosek zarządu Elektrimu był lepiej uargumentowany. - Dostrzegamy ważny interes spółki - zapewnił. Ten interes to pomyślny koniec postępowania upadłościowego Elektrimu. GPW dała się przekonać, że notowanie na giełdzie utrudniłoby spółce zawarcie układu z wierzycielami. Przyjęła argument konglomeratu przytaczany już przez "Parkiet". Spółka tłumaczyła w dokumencie, który opisaliśmy, że po ogłoszeniu upadłości funkcjonuje na styku dwóch systemów prawnych: prawa upadłościowego i giełdowego. Prezes Sobolewski przyznał, że taka myśl pojawiła się już w pierwszym wniosku, ale zabrakło przekonujących argumentów. Elektrim opuści parkiet, gdy spełnione zostaną trzy warunki. Pierwszy - to wezwanie na akcje przedsiębiorstwa. Po jakiej cenie - to ciągle zagadka.