"We wtorek głównie obserwujemy giełdy i światowy sentyment. Pomiędzy 3,62, a 3,67 na euro/złotym nic się nie powinno dziać. Interesujące może być przełamanie poziomu 3,70, ale nie spodziewam się na razie takiego ruchu"- powiedział Marek Turkiewicz, dealer BRE Banku.
"Nie mamy dziś żadnych lokalnych czynników, które mogłyby spowodować większy ruch na walucie" - dodał.
Początek tygodnia nie przyniósł odpowiedzi na pytanie o nastroje rynku w najbliższym czasie. Inwestorzy wciąż pozostają pod presją pojawienia się kolejnych złych informacji związanych z konsekwencjami załamania na rynku kredytów hipotecznych w USA.
W poniedziałek dolar kontynuował ruch w dół po wypowiedzi miliardera i jednego z najbardziej znanych inwestorów na świecie Georga Sorosa, który ostrzegł, że amerykańska gospodarka jest na krawędzi poważnego kryzysu.
Złe sygnały dotyczące poziomu rezerw na złe kredyty, dochodzące z amerykańskich banków, mogą skłonić Fed do dalszej obniżki stóp.