W najbliższą środę po raz pierwszy zbierze się nowo powołana rada nadzorcza Próchnika. Na jej posiedzeniu członkowie zarządu producenta garniturów i odzieży wierzchniej przedstawią swoje propozycje rozwoju firmy. Jeżeli się spodobają, to prawdopodobnie utrzymają się na stanowiskach.

- To ludzie tworzą projekty. Jeśli obecny zarząd przekona nas do swoich pomysłów i pokaże wiarę w rozwój spółki, to w niej zostanie - mówi Przemysław Andrzejak, członek rady nadzorczej Próchnika. Podkreśla, że na razie udziela zarządowi dużego kredytu zaufania.

Mikołaj Habit, wiceprezes Próchnika, twierdzi, że poza rozszerzeniem oferty o odzież damską i młodzieżową ma w zanadrzu inne pomysły. Chodzi m.in. o wykreowanie drugiej marki z odzieżą męską. Oferta byłaby niżej pozycjonowana niż obecny asortyment, tak aby zwiększyć jej dostępność dla mniej zamożnych klientów. - Byłaby to marka, którą chcielibyśmy rozwijać w mniejszych miejscowościach - tłumaczy M. Habit.

Takiego pomysłu nie neguje P. Andrzejak. Podkreśla jednak, że głównym zadaniem będzie wzmocnienie obecnej marki. W grę wchodzi jej odświeżenie, a także rozwój salonów firmowych w kraju i za granicą. Konieczne będzie również stworzenie nowych kolekcji.

Przed posiedzeniem RN ma dojść do spotkania akcjonariuszy z grupy łódzkiej (mają przedstawicieli w nadzorze i reprezentują łącznie ponad 10 proc. kapitału firmy) z inwestorami z grupy warszawskiej, którzy pojawili się na ostatnim NWZA (mają co najmniej 5 proc. akcji). Rozmowa ma dotyczyć pomysłów na rozwój Pró- chnika. - Niezależnie od wyniku rozmów zamierzamy zwiększać zaangażowanie w kapitale spółki - mówi P. Andrzejak.