Pietrewicz z RPP: Silny złoty mocnym argumentem przeciwko podwyżkom stóp proc.

Warszawa, 09.11.2007 (ISB) - Czwarta podwyżka stóp procentowych w tym roku nie jest wykluczona, ale przeciwko takiemu scenariuszowi przemawia coraz silniejsza aprecjacja złotego oraz fakt, że nie ujawniły się jeszcze efekty dotychczasowych podwyżek stóp, uważa członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Mirosław Pietrewicz, uważany za "gołębia", czyli zwolennika łagodnej polityki monetarnej. Według niego, inflacja na koniec tego roku wyniesie ok. 3,0% r/r wobec 2,3% we wrześniu.

Publikacja: 09.11.2007 09:06

"Na pewno nie można wykluczyć podwyżki jeszcze w tym roku, ale są zjawiska, które będą hamowały narastanie inflacji. Bilans inflacyjny nie musi jednoznacznie przemawiać za kolejnymi podwyżkami stóp procentowych" - powiedział Pietrewicz w wywiadzie dla piątkowej "Gazety Prawnej".

"Musimy pamiętać, że dokonana w tym roku podwyżka stóp o 75 pkt bazowych z poziomu

4 proc. jest znacznym zacieśnieniem polityki pieniężnej, a wciąż nie uwidoczniły się skutki dotychczasowych podwyżek" - dodał.

Członek Rady podkreślił, że przeciwko podwyżce w październiku zadziałał też umacniający się kurs złotego, co ma istotny wpływ na dynamikę inflacji - dlatego nie widział potrzeby kolejnej

zmiany stóp. "Teraz mamy wręcz do czynienia z przyspieszeniem procesu umocnienia złotego, co będzie mocnym argumentem przeciwko kolejnym zmianom stóp procentowych" - powiedział Pietrewicz.

Wyjaśnił, że w sierpniu opowiedział się - co rynek przyjął z zaskoczeniem - za podwyżką stóp w o obawie o kształt przyszłorocznego budżetu w kontekście ustaw uchwalanych przez Sejm, które zmniejszały dochody budżetowe lub zwiększały wydatki.

"Obecnie mamy lepszą sytuację, bo przecież deficyt budżetu w tym roku będzie znacznie lepszy, niż można było się spodziewać nawet kilka miesięcy temu. Nie sądzę, żeby deficyt wyniósł 23 mld zł, a w przyszłym roku deficyt pewnie będzie zbliżony do tegorocznego wykonania" - powiedział członek RPP.

Według niego, można również liczyć na spowolnienie dynamiki kredytów, zwłaszcza hipotecznych.

"Mamy też coraz silniejszy kurs złotego, a może następować wręcz jego dalsze umocnienie. To są czynniki, które mogą sprawić, że nawet w przypadku wzrostu cen żywności i ropy obraz przyszłej inflacji nie musi być pesymistyczny" - podsumował Pietrewicz.

Przedstawiciel banku centralnego jest "nieco zaskoczony" prognozą resortu finansów, przewidującą wzrost inflacji o 3,0% r/r w paźzierniku z 2,3% we wrześniu, ale ma nadzieję, że będzie to zjawisko incydentalne, a nie początek trendu.

"Jesteśmy w sytuacji niepewności co do rozwoju sytuacji i możliwe są różne scenariusze, także wyraźnego przyspieszenia cen. Ale ja nie jestem aż takim pesymistą i nawet jeśli dojdzie do wzrostu inflacji na przełomie roku, nie przekroczy ona 3,5%. Spodziewam się, że na koniec 2007 roku inflacja będzie zbliżona do 3,0%" - uważa Pietrewicz.

RPP podwyższyła stopy procentowe po 25 pb w kwietniu, czerwcu oraz sierpniu br. - łącznie do 4,75% w przypadku głównej stopy referencyjnej. Analitycy oczekują kolejnej podwyżki w listopadzie. (ISB)

tom

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy