We wrześniu miesięczny import towarów do Polski pierwszy raz w historii przekroczył 10 mld euro - wynika z prognoz ekonomistów. Spodziewają się oni, że przywóz towarów był średnio o 15,4 proc. większy niż we wrześniu ub.r. Przyrost eksportu jest szacowany na 12,7 proc. w skali roku, co oznacza, że wpływy ze sprzedaży za granicę przekroczyły 9,5 mld euro i były największe w historii.
Coraz większy deficyt
Jednak ponieważ dynamika importu jest wyższa niż eksportu, we wrześniu kolejny raz mieliśmy do czynienia ze wzrostem deficytu handlowego. Pytani o jego wysokość analitycy szacują, że wyniósł 664 mln euro. Rok wcześniej ujemne saldo obrotów towarowych nie przekraczało 400 mln euro. W sierpniu deficyt handlowy był na poziomie 289 mln euro.
Zdaniem specjalistów, deficyt obrotów bieżących był we wrześniu większy niż ujemne saldo obrotów towarowych. Powodem jest wypłata dywidend zagranicznym akcjonariuszom.
Wrześniowy bilans płatniczy zostanie opublikowany przez NBP we wtorek. Dzień później bank centralny przekaże dane na temat podaży pieniądza, a Główny Urząd Statystyczny oficjalnie poinformuje o wielkości inflacji w październiku.