"Złoty od rana systematycznie słabł wraz ze słabnięciem rynków globalnych. Dopiero pod koniec dnia nastąpiło dość mocne odbicie i polska waluta odrobiła część strat zanotowanych w ciągu dnia" - powiedział analityk banku BZ WBK, Piotr Bielski.
Według niego taki przebieg sesji był wynikiem narastającej nerwowości inwestorów po kolejnych informacjach o słabych wynikach instytucji finansowych za oceanem.
"Jeśli sytuacja się nie ustabilizuje, to w kolejnych dniach możemy oglądać dalszą wyprzedaż walut na ryzykownych rynkach i osłabianie się walut z naszego regionu. W tym kontekście wydarzenia krajowe będą miały ograniczony wpływ na notowania" - dodaje Bielski.
W czwartek ok. godz. 16:45 za jedno euro płacono średnio 3,6570 zł, a za dolara 2,5080 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4640.
W czwartek ok. godz. 10:15 za jedno euro płacono średnio 3,6531 zł, a za dolara 2,4946 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4644.