BRE Bank ma zamiar sprzedawać kredyty i karty innych banków

Trzeci bank na rynku będzie sprzedawał kredyty innych instytucji. Analitycy oceniają ten pomysł pozytywnie. Czy do współpracy uda się namówić inne banki?

Publikacja: 06.04.2009 08:20

Wkrótce klienci mBanku będą mogli korzystać z produktów innych banków. Jeśli pomysł się sprawdzi, zo

Wkrótce klienci mBanku będą mogli korzystać z produktów innych banków. Jeśli pomysł się sprawdzi, zostanie wprowadzony również w MultiBanku.

Foto: ROL, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

BRE Bank będzie sprzedawał kredyty innych banków – taka plotka pojawiła się na rynku kilka dni temu. Prezes jednej z konkurencyjnych instytucji przyznał „Parkietowi”, że prowadzi już rozmowy w tej sprawie. – Rzeczywiście pracujemy nad takim projektem – potwierdza Paulina Rutkowska, rzeczniczka BRE.

[srodtytul]Otwarta architektura[/srodtytul]

Na razie bank nie chce ujawnić, kiedy wprowadzi ten pomysł w życie. – Przeprowadziliśmy już wstępne analizy, ale trudno w tej chwili ocenić, kiedy zapadną ostateczne decyzje w tej sprawie – mówi Paulina Rutkowska.Najpierw projekt zostanie zrealizowany w mBanku – internetowym ramieniu grupy oraz wybranych oddziałach MultiBanku. Dopiero później zarząd zastanowi się, czy rozwiązania należy przenieść do wszystkich placówek tego drugiego. BRE zwykle testuje swoje pomysły w internecie, a następnie wprowadza do sieci sprzedaży.

Dlaczego bank zdecydował się na wejście w rolę pośrednika finansowego? – Nasza sieć ma bardzo duży potencjał sprzedaży i chcemy go optymalnie wykorzystać, a mając elastyczny model kosztowy, możemy szybko dostosować go do potrzeb rynku – mówi Rutkowska. – mBank jest otwartą platformą finansową – oferuje wiele rozwiązań i gwarantuje klientom swobodę wyboru. Projekt, w ramach którego będą oferowane produkty innych banków, jest więc naturalnym rozwinięciem modelu biznesowego – dodaje rzeczniczka.

[srodtytul]Kredyty, karty, hipoteki[/srodtytul]

Przypomina, że w 2004 r. mBank uruchomił Supermarket Funduszy Inwestycyjnych, poprzez który można kupować jednostki TFI należących do innych instytucji finansowych. Trzy lata później dołączył do niego Supermarket Ubezpieczeń Samochodowych, który działa na podobnych zasadach.

Rzeczniczka tłumaczy, że BRE Bank chce dzięki temu lepiej wykorzystać posiadaną bazę ponad 2 mln klientów i 200 placówek mBanku. – Będziemy sprzedawać przede wszystkim produkty typu consumer finance, a więc karty kredytowe, pożyczki gotówkowe i samochodowe, ale również kredyty hipoteczne. Nie wykluczamy, że w przyszłości dołączymy do tego produkty inwestycyjne i ubezpieczeniowe – mówi Paulina Rutkowska.

Nie ujawnia, czy inne banki wyraziły zainteresowanie sprzedawaniem swoich kredytów przez sieć sprzedaży BRE. – Obecnie prowadzimy rozmowy na temat warunków współpracy z różnymi partnerami – mówi jedynie Rutkowska.

BRE Bank w 2005 r. próbował swoich sił na rynku pośrednictwa finansowego. Jednak po trzech latach zdecydowano, że nie będzie dalej rozwijać spółki emFinanse i sieć jej placówek włączono do mBanku. Teraz rolę pośrednika przejmą oddziały banku.

[srodtytul]Konkurencja zaskoczona[/srodtytul]

Przedstawiciele innych banków nie kryją zaskoczenia pomysłem BRE. – Jak na bank uniwersalny to dość nowatorski projekt. Dotychczas było to typowe działanie dla pośredników i doradców finansowych oraz segmentu private banking – ocenia Artur Wiza, członek zarządu Getin Holdingu. Takie rozwiązanie na dużą skalę stosuje na naszym rynku Noble Bank – należąca do grupy Getinu instytucja dla zamożnych klientów. Noble posiada ponadto własną sieć pośrednictwa finansowego.

Zdaniem Artura Wizy, zaletą takiego rozwiązania dla banków, które zdecydują się na współpracę z BRE, jest jego dobrze wyszkolona kadra i możliwość rozszerzenia sieci sprzedaży. – Natomiast wadą dla samego pomysłodawcy jest przekazywanie danych o swoich klientach konkurencji – dodaje przedstawiciel Getinu.

– To ciekawy pomysł – usłyszeliśmy od Piotra Utraty, rzecznika ING Banku Śląskiego. – Na razie nie mamy podobnych planów, ale nie możemy wykluczyć, że pójdziemy w ślady BRE Banku – dodaje. Czy ING BSK zgodzi się, aby BRE sprzedawał jego produkty? – Najpierw musimy poznać szczegółowe warunki tej oferty – odpowiada Utrata.

W podobnym tonie wypowiada się Sabina Salamon, rzeczniczka Deutsche Banku PBC. – Nie wykluczamy współpracy na zasadzie pośredniczenia w sprzedaży naszych produktów przez jakiegokolwiek zewnętrznego partnera. To kwestia wypracowania odpowiedniego modelu współpracy – chodzi nie tylko o warunki takiej dystrybucji, ale też o jej efektywność i kwestie związane z obsługą klienta – mówi.

Jednak część bankowców anonimowo krytykuje ten pomysł. – Kiedy gwałtownie spada wartość udzielanych kredytów, banki skupiają się na zapewnieniu zajęcia pracownikom własnych placówek, a nie oddziałów konkurencji – mówi przedstawiciel jednej z instytucji.

[ramka][b]Marek Juraś - szef działu analiz domu maklerskiego BZ WBK

Spadną marże kredytowe[/b]

Projekt BRE Banku ma szanse zakończyć się sukcesem. Bank jedynie poszerzy gamę oferowanych produktów innych instytucji, więc można się spodziewać, że jego klienci będą z tego aktywnie korzystać. BRE zgarnie marżę płaconą przy zaciąganiu kredytu, jednocześnie nie biorąc na siebie ryzyka, że kredyt nie zostanie spłacony. Bank nie będzie też musiał angażować kapitału, chociaż z drugiej strony nie będzie uzyskiwał marży odsetkowej. Oferowanie pożyczek wielu innych banków nieuchronnie doprowadzi jednak do spadku marży kredytowej, narzucanej na własne produkty. Podobnie stało się w przypadku „hipotek” po tym, jak na rynku znaczącą rolę zaczęli odgrywać pośrednicy.

[b]Michał Sobolewski - analityk domu maklerskiego IDMSA

To ciekawy pomysł na biznes[/b]

Pomysł poszerzenia oferty kredytowej mBanku o produkty partnerów oznacza, że BRE chce dalej rozwijać model biznesowy oparty na tzw. otwartej architekturze. mBank może zapewnić partnerom dostęp do własnej bazy klientów. Z drugiej strony, zaoferuje klientom szerszy wachlarz usług, co powinno przełożyć się na wyższą sprzedaż. Tym bardziej, że są to najczęściej osoby dobrze wyedukowane, potrafiące ocenić koszt produktów. Własne produkty kredytowe mBanku będą miały większą konkurencję, ale wydaje się, że zostanie to skompensowane przez opłaty uzyskiwane od partnerów. To ciekawy i pierwszy tego typu pomysł na polskim rynku.[/ramka]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy