BGŻ będzie inwestował w swoją sieć sprzedaży, dokona zmian w organizacji banku. – Zmieniamy strukturę regionalną, a także wewnętrzną organizację naszych oddziałów – mówi Jacek Bartkiewicz, prezes BGŻ. Nie chce przed akceptacją rady mówić o szczegółach planu rozwoju banku na najbliższe lata.
Poprzednia strategia, która obejmowała okres do 2012 r., była prezentowana w połowie ubiegłego roku.Niewykluczona jest też zmiana w akcjonariacie BGŻ. W lutym 2009 r. została podpisana umowa pomiędzy MSP a Rabobankiem i BGŻ, zgodnie z którą do końca 2011 r. z inicjatywy MSP może zostać przeprowadzony proces oferty publicznej Ministerstwo Skarbu Państwa czeka na wyniki finansowe banku za 2009 r., aby podjąć decyzję o wyborze sposobu dalszej prywatyzacji spółki. Ministerstwo analizuje, czy korzystniej jest sprzedać akcje inwestorowi strategicznemu, czyli holenderskiemu Rabobankowi, czy poprzez warszawską giełdę.
– Chciałbym, żeby BGŻ znalazł się na giełdzie. Dobrze, by się to stało za kilka lat, np. za pięć – mówi Jacek Bartkiewicz. Tłumaczy, że za kilka lat bank będzie inaczej wyceniany. – Instytucja będzie zdecydowanie większa. Naszym celem strategicznym jest znalezienie się w czołówce największych banków w Polsce – mówi Jacek Bartkiewicz.
Jaki będzie wynik banku za ten rok? – Naszą ambicją jest przekroczenie 100 mln zł. Trudno dziś powiedzieć, czy tak się stanie, bo rok się jeszcze nie zakończył – mówi prezes BGŻ. Po trzech kwartałach zysk banku wynosił 61,5 mln zł.