Zgodzili się na to wierzyciele upadłej spółki lotniczej, której Casf Flow był udziałowcem. Strony rezygnują z dalszych roszczeń. – Chcemy wykorzystać pieniądze m.in. na zakup wierzytelności korporacyjnych od banków. Uczestniczymy w kilku przetargach – mówi Dariusz Czech, dyrektor generalny Cash Flow.

Zapowiedź wpływu pieniędzy przyczyniła się prawdopodobnie do zaostrzenia sporu między byłym prezesem Igorem Kazimierskim a obecnym szefem Cash Flow Grzegorzem Gniadym. Przez ostatnie tygodnie negocjował on zakończenie sporu i odkupienie udziałów od Kazimierskiego. Ale były prezes ofertę odrzucił. Dziś spór przeniesie się na walne zgromadzenie akcjonariuszy. Kazimierski wykreślony z KRS ponad rok temu chce wystąpić w roli prezesa. Mimo że WZA uważa za zwołane nielegalnie i nawet ogłosił to na łamach „Parkietu” w płatnym ogłoszeniu.

– Jestem prezesem Cash Flow, a zapisy w KRS nie odzwierciedlają stanu prawnego spółki – mówi nam Kazimierski. Przyznaje, że jego argumentów nie potwierdził dotychczas żaden sąd. Kazimierski złożył wczoraj kolejny pozew przeciwko Gniademu – tym razem o fałszowanie księgi akcjonariuszy. Równocześnie czeka na sądowe odtworzenie części swoich udziałów, dzięki którym będzie znów największym akcjonariuszem.