Bank of Tokyo-Mitsubishi
Największy bank japoński - Bank of Tokyo-Mitsubishi - postanowił zrezygnować z funduszy publicznych, które mógłby otrzymać w ramach programu uzdrowienia sektora finansowego. Sposobem na wzmocnienie kapitału ma być natomiast sprzedaż części aktywów oraz nowa emisja akcji.Japoński gigant finansowy opublikował wyniki za pierwszą połowę roku obrachunkowego 1998/99, zakończoną 30 września. W tym okresie jego zysk netto wyniósł 42,8 mld jenów, przekraczając nieco założone 40 mld jenów. Skonsolidowany zysk netto osiągnął w I półroczu 43,98 mld jenów, wobec straty w kwocie 773,4 mld jenów w całym roku 1997/98.Mimo poprawy rezultatów, bardzo poważny problem stanowią wciąż olbrzymie złe długi, które w końcu września sięgały 2,36 bln jenów. Do marca 1999 r. bank zamierza spisać na straty 550 mld jenów, co wpłynie na pogorszenie jego kondycji finansowej. Oczekuje się, że w skali całego roku instytucja ta straci 30 mld jenów.Pomimo to Bank of Tokyo-Mitsubishi nie zamierza ubiegać się o pomoc państwa w ramach programu dofinansowania japońskiej bankowości. W przeciwieństwie do innych banków, pragnie rozwiązać swoje problemy we własnym zakresie, pozbywając się części aktywów oraz powiększając kapitał poprzez nową emisję papierów wartościowych.Na sprzedaż ma być wystawiony budynek w Tokio, w którym znajduje się główna siedziba banku. Postanowiono też zmniejszyć z 82 proc. do 60-72 proc. udział w UnionBankCal z San Francisco, którego współwłaścicielem jest drugi pod względem wielkości bank kalifornijski - Union Bank of California. Operacja ta powinna przynieść wpływy w kwocie 750 mln USD. Ponadto rozważa się nową emisję papierów w formie ADR-ów, akcji uprzywilejowanych oraz innego rodzaju walorów. Kierownictwo banku spodziewa się, że wszystkie te posunięcia przyniosą łączny dochód w granicach 700 mld - 800 mld jenów (6 mld - 7 mld USD).
A.K.