Prawo dewizowe
Nowe prawo dewizowe ogranicza liczbę zezwoleń, o które będą musieli się ubiegać rezydenci i nierezydenci. Likwiduje tzw. wewnętrzną wymienialność złotego, która jest protezą wymienialności w obrocie międzynarodowym. Ustanawia wysokie kary dla łamiących przepisy.Prawo dewizowe będzie obowiązywać prawdopodobnie już od 1 stycznia 1999 r. - w ubiegłym tygodniu wróciło z Senatu do Sejmu bez istotniejszych poprawek. Mocną stroną ustawy jest otwierający ją słowniczek, precyzujący kim są uczestnicy obrotu dewizowego i jakie są jego rodzaje.Rezydenci i nierezydenciRezydentem jest osoba fizyczna z miejscem zamieszkania w kraju, osoba prawna mająca siedzibę w kraju, a także każdy inny podmiot mający siedzibę w Polsce i posiadający zdolność zaciągania zobowiązań i nabywania praw we własnym imieniu. Rezydent może być jednocześnie... nierezydentem. Staje się nim w zakresie, w jakim prowadzi działalność za granicą poprzez firmę mającą właśnie tam siedzibę. Nierezydentami są, oczywiście, także osoby fizyczne i prawne nie mające zameldowania lub siedziby w kraju (np. zagraniczne przedstawicielstwa w Polsce).Zezwolenia dewizowe będą wymagane przy prowadzeniu niektórych operacji dewizowych z zagranicą. Praktycznie uwolniony od nich będzie tzw. obrót bieżący, do którego ustawodawca zalicza przede wszystkim przychody z prowadzenia przedsiębiorstw, z uczestnictwa w zysku spółki oraz z tytułu odsetek od kredytów i lokat, a także kwoty przekazywane w ramach umów o nabywanie towarów i świadczenie usług.W obrocie bieżącym zezwolenia będą wymagane tylko przy sprzedaży wartości dewizowych między rezydentami oraz w sytuacjach, gdy rezydenci będą rozporządzać wierzytelnościami nierezydentów w sposób uniemożliwiający niezwłoczny transfer środków płatniczych z zagranicy.Obrót kapitałowyBardzo duża część obrotu kapitałowego z zagranicą też została wyłączona z systemu zezwoleń. Wolne będą inwestycje bezpośrednie, czyli tworzenie lub kupowanie przedsiębiorstw, nabywanie akcji w spółkach oraz zaciąganie kredytów i pożyczek na okres dłuższy niż 5 lat. W tej dziedzinie zezwolenia staną się niezbędne tylko wówczas, gdy inwestycje będą dotyczyć krajów spoza OECD, nie mających z Polską podpisanych umów o ich popieraniu i ochronie.W wypadku inwestycji portfelowych zezwolenia dewizowe będą niekiedy potrzebne przy emitowaniu i nabywaniu papierów wartościowych, jednostek uczestnictwa i instrumentów pochodnych. Te ostatnie nie będą objęte zezwoleniami tylko wówczas, gdy trafią na GPW, CTO i Polską Giełdę Finansową. Nie obejdzie się bez zezwoleń przy obrocie papierami krótkoterminowymi (co najwyżej rocznymi) ani wtedy, gdy dojdzie do inwestycji w papiery nierezydentów nie mających siedziby w krajach OECD lub takich, które nie podpisały z Polską umów o popieraniu i ochronie inwestycji.Zezwoleń dewizowych będzie wymagać także obrót kredytowy skutkujący powstaniem zadłużenia krótkoterminowego (do 1 roku). Nierezydenci staną przed koniecznością uzyskiwania zezwoleń na lokaty bankowe większe niż 500 tys. zł (przy terminie do 3 miesięcy).W Prawie dewizowym pozostawiono furtkę, która daje rządowi (po wcześniejszym wniosku Rady Polityki Pieniężnej) uprawnienie do nakładania także nadzwyczajnych ograniczeń. Ich celem byłaby obrona makroproporcji gospodarczych. Nie jest wykluczone na przykład zobowiązywanie przedsiębiorców zadłużających się za granicą do zostawiania w NBP nie oprocentowanych depozytów. Zdeponowane kwoty stopniowo wracałyby do właściciela wraz z kolejnymi spłatami rat kredytu.Wysokie karyUstawodawca uznał, że skoro prawo dewizowe jest radykalnie liberalizowane, to każde jego złamanie powinno być odtąd surowo karane. Za obrót kapitałowy albo przenoszenie własności wartości dewizowych bez zezwolenia oraz za odstąpienie od pośrednictwa banków grozi grzywna do 250 tys. zł. Nawet 5 mln zł trzeba będzie zapłacić (lub pójść do więzienia na 5 lat) za niedozwolony transfer o wartości przekraczającej 500 tys. zł, przeprowadzony w ramach obrotu kapitałowego.
JACEK BRZESKI