Dwa egzaminy na doradcę zamiast trzech

Związek Maklerów i Doradców zapowiada, że do końca przyszłego tygodnia przedstawi propozycję zmian w zasadach uzyskiwania tytułu doradcy inwestycyjnego. Najprawdopodobniej związek zaakceptuje pomysł zmniejszenia liczby egzaminów.Przypomnijmy: na piątkowym posiedzeniu KPWiG zaproponowano, by zmienić procedury egzaminacyjne dla maklerów, starających się o tytuł doradcy. Według Komisji, doświadczeni maklerzy, którzy zostali upoważnieni do rekomendowania papierów i otrzymali stosowne upoważnienie od swoich domów maklerskich, mogliby przystępować od razu do drugiej części egzaminu. To posunięcie miałoby przyczynić się do zwiększenia liczby kandydatów na doradców inwestycyjnych, których jest obecnie zaledwie 143.Według Krzysztofa Grabowskiego, prezesa ZMiD, propozycja warta jest przedyskutowania. - Nie mamy jeszcze oficjalnego stanowiska, ale wydaje mi się, że zamiast wyznaczania maklerów przez biuro maklerskie, będziemy proponować, by z nowej formy egzaminowania mogli korzystać maklerzy z określonym stażem pracy - powiedział PARKIETOWI K. Grabowski. Gwarantowałoby to, iż kandydat ma już odpowiednie umiejętności, potwierdzone doświadczeniem zawodowym. - Postaramy się sprecyzować nasze stanowisko do końca przyszłego tygodnia - dodał prezes K. Grabowski.Ominięcie pierwszego etapu może wzbudzać pewne wątpliwości wśród doradców już pracujących w tym zawodzie. Jednak - zdaniem prezesa ZMiD - w nowelizacji zasad nie chodzi bynajmniej o obniżenie poziomu wiedzy, jaką muszą wykazać się kandydaci. - Obecny pierwszy etap polega na sprawdzeniu wiadomości typowo książkowych, na których "wykucie" (ze względu na czasochłonność tej pracy) maklerzy po prostu nie mają czasu. Drugi i trzeci etap ustny - to sprawdzenie wykorzystania tych wiadomości w praktyce - wyjaśnił K. Grabowski.

A.M.