Obserwując zachowanie się indeksu rynku równoległego w ciągu ostatnich kilkudziesięciu sesji, można dojść do mylnego wniosku, że rynek równoległy jest bardzo stabilny. Takiej opinii przeczą zdecydowanie obroty tego parkietu, które poziom 10 mln zł ostatni raz osiągnęły w połowie listopada 1998 roku. O niewielkim zainteresowaniu akcjami spółek notowanych na rynku równoległym świadczy też stosunkowo niska liczba składanych na sesję zleceń. W takiej sytuacji analiza techniczna i generowane przez wskaźniki sygnały nie mogą stanowić podstawowego źródła informacji potrzebnych do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Coraz częściej zdarza się, że aby ustalić cenę akcji, wystarczy zlecenie warte kilka tysięcy złotych i to często w przypadku spółek, których udział w indeksie WIRR jest znaczny.Konsekwencją tych często przypadkowych zmian wartości indeksu jest brak jednoznacznych sygnałów technicznych, które pozwoliłyby na racjonalną ocenę rynku oraz sugerowałyby zachowanie się indeksu w najbliższej przyszłości. Na razie wskaźniki techniczne sygnalizują słabość parkietu. Krótkoterminowe oscylatory kreślą swoje krzywe w okolicy poziomów równowagi. MACD zbliża się do linii zero i być może właśnie zachowanie się tego indykatora przyczyni się do zatrzymania spadkowej tendencji rynku. Silnym wsparciem dla WIRR-u powinna być średnia ze 100 sesji, natomiast najbliższym oporem pokonana niedawno średnia z 45 sesji.
KRZYSZTOF ŚMIAŁEK
analityk