Szykują się zmiany w chorwackiej bankowości
Dużych zmian w chorwackiej bankowości możemy spodziewać się w najbliższym czasie. Obecnie sektor ten jest zdominowany przez dwie czołowe instytucje - Zagrebacka Banka i Privredna Banka Zagreb, które łącznie są większe od pozostałych 60 banków, działających w tym kraju. Według agencji Reutera, zbliża się odpowiedni czas, by chorwackie instytucje poszukały sobie silnych partnerów zagranicznych.Nie wiadomo jeszcze, jak będą wyglądać nieuniknione zmiany w chorwackiej bankowości. Zdaniem ekspertów, jest możliwe zamykanie niektórych najsłabszych banków lub też lokalne fuzje instytucji. Przedstawiciele tamtejszego banku centralnego nie ukrywają, że liczą na to, iż największe chorwackie instytucje finansowe znajdą sobie bogatych zagranicznych partnerów. Jedno jest pewne, banki nie mogą już liczyć na pomoc finansową ze strony państwa. W krótkiej historii tamtejszego sektora bankowego, skarb państwa uratował pięć instytucji finansowych.- Myślę, że w dłuższej perspektywie w Chorwacji przetrwa najwyżej 10 największych banków i ewentualnie te, które wyspecjalizowały się w jakimś sektorze gospodarczym - powiedział Andrew Kraputkin, szef zagrzebskiego oddziału EBOR-u. Konsolidacji sprzyjać będą niedawno wprowadzone nowe przepisy, dotyczące bankowości, które zakładają większe wymogi kapitałowe dla lokalnych instytucji finansowych.Do tej pory chorwacki rząd nie odniósł znaczących sukcesów, jeśli chodzi o reformę sektora bankowego. W latach 1996-1997 wprawdzie przeznaczył on około 1 mld USD na dokapitalizowanie czterech największych instytucji finansowych, jednak jest to wciąż za mało, by przystosować je do skutecznego działania w warunkach wolnorynkowej konkurencji. Do tej pory sprywatyzowano tylko jeden spośród czołowych banków - Slavonska Banka. Jeszcze w tym roku rząd chce sprzedać do 50% udziałów w Privredna, Rijecka i Splitska Banka, najprawdopodobniej inwestorom zagranicznym. Wydaje się także, że po raz ostatni będzie on zmuszony ratować upadającą instytucję finansową. Chodzi tu o Dubrovacka Banka, który jest bardzo mocno zaangażowany w obsługę bazy turystycznej na wybrzeżu Adriatyku (dochody z turystyki stanowią dużą cześć chorwackiego budżetu).Rezydent MFW w Chorwacji Gary O'Callaghan uważa, że perspektywy tamtejszej bankowości nie są najgorsze. Obecną sytuacją porównuje z sektorem bankowym w Szwecji na początku lat 90., kiedy rząd również musiał wspomagać lokalne instytucje finansowe, po tym jak w latach 80. miał tam miejsce boom kredytowy, m.in. na rynku nieruchomości.
Ł.K.