Lech zaakceptował fuzję z Tychami

Akcjonariusze Lecha Browarów Wielkopolskich zadecydowali o połączeniu spółki z Browarami Tyskimi. Dzięki fuzji powstanie druga co do wielkości firma na krajowym rynku piwa. Pozycja Okocimia staje się coraz słabsza.W styczniu br. rady nadzorcze Lecha i Browarów Tyskich zarekomendowały walnym zgromadzeniom akcjonariuszy wniosek zarządów o połączenie browarów w jedną firmę. Fuzja będzie krokiem formalnym, potwierdzającym wcześniejszą współpracę obu spółek. Lech i Browary Tyskie mają tych samych akcjonariuszy, którymi są South African Breweries i Euro Agro Centrum (Jan Kulczyk).Główną przesłanką połączenia jest przeciwdziałanie konkurencji po fuzji Żywca i Elbrewery. Grupa Żywca kontroluje obecnie ok. 38% krajowego rynku piwa. W styczniu br. udział ten osiągnął 42%. Łączny udział Lecha i Tych sięgnie 20%. Po 12 miesiącach ub.r. wyniósł on odpowiednio 8,9% i 10,9%.Nowo powstały podmiot będzie działał pod nazwą Kompania Piwowarska. Majątek Lecha zostanie przeniesiony na majątek Browarów Tyskich, w zamian za co ostatnie wydadzą akcjonariuszom Lecha akcje serii C. W Główna siedziba browaru po fuzji mieścić się będzie w Poznaniu.Oprócz Grupy Żywca, w której skład wchodzą browary w Żywcu, Elblągu, Warce i Leżajsku, konkurencją dla Kompanii Piwowarskiej będzie również Okocim, którego udział w rynku mimo spadku wynosi 8,3%.W obliczu krajowej i zagranicznej konkurencji konsolidacja browarów jest koniecznością. Obecnie na rynku wykrystalizowały się dwie silne grupy, skoncentrowane wokół Heinekena, oraz z drugiej SAB-a i Euro Agro Centrum. Powstaje pytanie, czy na rynku jest miejsce dla trzeciej dużej grupy, czy też innym browarom pozostają rynki lokalne? Jedynym browarem, oprócz wielkiej dwójki, pretendującym do miana ogólnokrajowego jest Okocim, którego właścicielem jest Carlsberg. Spółka jednak przeżywa kłopoty, których odzwierciedleniem jest spadek udziału w rynku. Teoretycznie Okocim ma trzy możliwe drogi rozwoju. Browar może próbować odzyskać rangę firmy ogólnokrajowej. Wiąże się to z olbrzymimi nakładami finansowymi. Dobrym posunięciem w tym wypadku byłaby próba kupna innych browarów. Nie potwierdzone doniesienia prasowe sugerowały, że Carlsberg prowadzi rozmowy dotyczące kupna Browarów Warszawskich. - Byłoby to bardzo agresywne posunięcie, zmierzające do uzyskania miana browaru ogólnokrajowego - skomentował Michał Szymański, doradca inwestycyjny ING BSK.Carlsberg może również zadecydować, że Okocim pozostanie silnym browarem regionalnym. Może także podjąć próbę wyjścia z inwestycji w Polsce. W tym przypadku nasuwa się pytanie, kto mógłby być zainteresowany kupnem Okocimia? Zdaniem Michała Szymańskiego, wcale nie jest oczywiste, że któryś z browarów z wielkiej dwójki zdecydowałby się na ten krok. Żywiec dzięki przejęciu Elbrewery uzyskał dostęp do nisz rynku, których brakowało w jego strukturze: krajowy browar serwujący piwo mniej markowe (Elbrewery) oraz piwa regionalne (Warka, Leżajsk). Kompania Piwowarska ma również silną markę ogólnopolską (Lech) i regionalną (Tychy). Tak więc przejęcie Okocimia nie dałoby żadnych dodatkowych efektów oprócz zwiększenia udziału w rynku.

T.M.