Smithfield zainwestuje 50 mln USD
Inwestorzy oczekują, że amerykańskiSmithfield Foods, który uzyskał zgodęna przekroczenie 50% głosów w Animeksie, ogłosi wkrótce wezwanie.
- Nie zdecydowaliśmy jeszcze, czy i kiedy to zrobimy - powiedział wiceprezes koncernu Richard Pulson. Zapewnił, że jeśli dojdzie do wezwania, to zarówno największym, jak i drobnym akcjonariuszom zostanie zaproponowana taka sama cena zakupu akcji.Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji Amerykanie nie będą skupowali akcji na giełdzie. Aby przekroczyć 50-proc. pułap, Smithfield (obecnie dysponuje 15-proc. pakietem głosów) musi odkupić akcje przynajmniej od jednego dużego akcjonariusza Animeksu - Józefa Gierowskiego, Animpolu lub Kredyt Banku PBI. - Rozmawialiśmy ze wszystkimi znaczącymi akcjonariuszami i na razie nie mamy jednoznacznej deklaracji z ich strony, że odsprzedadzą nam akcje. Mamy jednak nadzieję, że zgodzą się z tym, że jesteśmy najlepszym partnerem dla Animeksu - powiedział Pulson.Smithfielda satysfakcjonuje udział w polskiej spółce na poziomie co najmniej 51% głosów. Pulson zapewnił, że Animex nie zostanie wycofany z giełdy. - Będzie to nadal polska spółka kierowana przez polski zarząd - stwierdził.Jeśli dojdzie do kupna większego pakietu akcji Animeksu, będzie to, zdaniem Amerykanów, ich najważniejsza inwestycja zrealizowana poza Stanami Zjednoczonymi. - Polski holding potrzebuje zastrzyku kapitałowego, by spełnił standardy firm wchodzących w skład grupy Smithfielda - stwierdził Richard Pulson. - Sprzedajemy ponad 1000 wyrobów do 80 krajów. Zasięg eksportu Animeksu byłby rozszerzony na te rynki, gdzie nie jest dzisiaj obecny - dodał.Przekroczenie 50-proc. progu głosów w Animeksie będzie kosztować Amerykanów co najmniej 35 mln USD. Deklarują oni inwestycje w polską spółkę rzędu 50 mln USD. Ponadto zamierzają wydać od 150 do 200 mln USD w rozwój hodowli trzody chlewnej.
D.J.