Na rynku międzybankowym złoty umocnił się o około pół punktu procentowego. Zdaniem dealerów, na wzrost wartości naszej waluty miały wpływ oczekiwania na lepsze dane dotyczące deficytu na rachunku obrotów bieżących oraz artykuł Marka Dąbrowskiego dla "Rzeczpospolitej", w którym postuluje on zniesienie miesięcznej dewaluacji złotego wobec koszyka walut.Ostatnio na marcowym posiedzeniu RPP dewaluacja została zmniejszona z 0,5% do 0,3%. Według M. Dąbrowskiego, członka Rady Polityki Pieniężnej, "władze monetarne powinny wzmocnić działania na rzecz kształtowania stabilnych niskich oczekiwań inflacyjnych i tym samym utrwalać korzystne trendy, które ujawniły się w ciągu ostatniego roku". Jego zdaniem, temu właśnie może sprzyjać upłynnienie złotego.Wzrost wartości złotego, według dealerów, związany był również z oczekiwaniami inwestorów na lepsze dane dotyczące lutowego deficytu na rachunku obrotów bieżących. Termin opublikowania tych wyników został wyznaczony na środę. W marcu Grzegorz Wójtowicz, członek RPP, powiedział, że w lutym deficyt może wynieść około 300 mln dolarów. Przypomnijmy, że w grudniu ub.r. kształtował się on na poziomie 1,22 mld dolarów, a w styczniu br. 855 mln dolarów.Zbigniew Grajko, dealer walutowy z Banku Pekao, powiedział Reuterowi, że złotego we wtorek kupowali inwestorzy z Londynu, otwierając nowe pozycje walutowe po tym, jak je zamykali przed świętami. Mimo nieznacznego umocnienia złotego i poprawy nastrojów na rynku, wielu inwestorów nie wierzy, że złoty osiągnął już dno notowań.
P.U., Reuters