Trudna droga do dojrzałości

Aktualizacja: 05.02.2017 21:35 Publikacja: 14.04.1999 10:53

Perspektywy rozwoju rynku kapitałowego w Polsce

"Większa płynność, niższe koszty transakcji, szybsza prywatyzacja, równy dostęp do informacji, poszerzenie bazy inwestorów, przedłużenie zwolnień podatkowych"- to główne postulaty zgłaszane podczas wczorajszego seminarium dotyczącegoperspektyw rozwoju rynku kapitałowego w Polsce zorganizowanego w gmachu Sejmu. Ich realizacja może zapobiec procesowi marginalizacji warszawskiej giełdy.

- Niska opłacalność ofert publicznych w długim okresie, niewielka kapitalizacja giełdy, brak proinwestycyjnych rozwiązań podatkowych, wysokie koszty pośrednictwa - to słabe strony naszego rynku kapitałowego - stwierdził prezes GPW Wiesław Rozłucki. Jego zdaniem, brakuje mechanizmów, które zachęciłyby większą grupę inwestorów do wzięcia udziału w ofertach publicznych prywatyzowanych przedsiębiorstw. W krajach zachodnioeuropejskich w te-go typu ofertach bierze udział 1-2 mln osób, w Polsce liczba zapisów (np. Pekao, TP SA, Bank Handlowy) ledwie przekraczała 100 tys. - Brak dużego zainteresowania wielkimi ofertami to bariera rozwoju rynku. Skarb Państwa powinien być bardziej hojny dla tych, którzy płacą gotówką. Krajowi inwestorzy indywidualni dostają np. 5-proc. rabat przy zakupie papierów. Myślę, że nawet 20-proc. dyskonto byłoby do zaakceptowania przez dużych inwestorów - powiedział prezes Rozłucki.Przewodniczący KPWiG Jacek Socha zwrócił uwagę, że od dwóch lat nie zmieniła się w zasadniczy sposób wielkość obrotów na warszawskiej giełdzie, przy jednoczesnym wzroście liczby notowanych spółek. Oznacza to, że papiery są coraz mniej płynne. - To niepokojące zjawisko - stwierdził. Jego zdaniem, tworzenie rynków lokalnych mija się z celem. Należy, wzorem krajów zachodnich, dążyć do koncentracji obrotu, by zwiększyć płynność. Przypomniał, że od przyszłego roku polski rynek kapitałowy będzie podlegać pełnej liberalizacji, a co za tym idzie, emitenci będą mogli wybierać dowolny rynek notowań, a inwestorzy inwestycje w dowolne papiery.W Polsce działa 16 Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych, które zarządzają 49 funduszami o łącznych aktywach w wysokości około 2 mld zł. - To nadal bardzo mało - powiedział przewodniczący Socha.

czytaj str. 4

Seminarium: Perspektywy rozwoju rynku kapitałowego w Polsce

Reklama
Reklama

Trudna droga do dojrzałości

Pierwsze lata rozwoju rynku kapitałowego można podsumować jako sukces organizacyjny. Przejęliśmy wzorce z dojrzałych rynków kapitałowych (rynek centralny, obrót elektroniczny, dematerializacja papierów). W 1994 r. giełda została członkiem Międzynarodowej Federacji Giełd Papierów Wartościowych. Kilka lat temu oferty prywatyzacyjne były bardzo atrakcyjne dla inwestorów (kolejki w biurach maklerskich).Obecnie obserwujemy brak dużego zainteresowania wielkimi ofertami prywatyzacyjnymi. Zmniejszyła się kolejka spółek oczekujących na upublicznienie. Mniejszy jest wzrost obrotów giełdowych i liczby inwestorów. Niezadowalające wyniki spółek giełdowych - to jedna z głównych barier rozwoju rynku.Brak preferencji dla drobnych inwestorów zniechęca ich do inwestowania. - Zachwiano proporcje. Nabywcy akcji pracowniczych obejmują papiery z 20-proc. dyskontem. W Polsce dyskonto to wynosi 100%. Zniechęca to płacących gotówką - zauważa prezes Rozłucki.Przewodniczący KWPiG Jacek Socha stwierdził, że w Polsce nie mamy do czynienia z przeregulowaniem rynku, ale z tworzeniem zupełnie nowych standardów, które odpowiadają regulacjom obowiązującym w Unii Europejskiej. Pytany o próby wykorzystywania informacji poufnych i ściganie przestępstw na rynku kapitałowym, stwierdził: - Komisja ma rozliczne uprawnienia administracyjne, ale nie posiada żadnych uprawnień policyjnych. Będziemy zabiegać o to, by je otrzymać, gdyż ściganie tego typu przestępstw wymaga zupełnie innych technik operacyjnych.Obowiązujące na rynku kapitałowym zwolnienie podatkowe (do końca 2000 r.) należy, zdaniem uczestników spotkania, przedłużyć co najmniej do czasu wejścia Polski dskus powinien w ten sam sposób traktować różne formy lokat.Krzysztof Stupnicki, prezes ING BSK Asset Management, zauważył, że jednym z najważniejszych zadań jest utrzymanie dużej płynności na naszym rynku. Zagwarantuje to obecność na nim inwestorów instytucjonalnych. Ważne są także niskie koszty przeprowadzanych transakcji.- Liczymy na to, że polskie fundusze emerytalne będą wkrótce stabilizować rozwój naszej giełdy - powiedziała Anna Rapacka, prezes Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych. Zwróciła ona uwagę na brak przejrzystości i stabilności prawa podatkowego. Nadal czekamy na stanowisko Ministerstwa Finansów w sprawie opodatkowania operacji buy back.Przedstawiciele domów maklerskich oczekują zmian w ustawie o publicznym obrocie papierami wartościowymi. - Dzisiejsze rozwiązania nie stwarzają wystarczających warunków do wykształcenia się z domów maklerskich w pełni profesjonalnych firm bankowości inwestycyjnej. Eliminują je ze świadczenia takich usług, jak doradztwo oraz organizacja przejęć i fuzji, poszukiwanie inwestorów strategicznych, organizowanie kredytów dla klientów - powiedział na seminarium Krzysztof Wantoła, prezes Izby Domów Maklerskich.Jego zdaniem, to właśnie istniejące domy maklerskie są podstawową bazą, na której należy budować bankowość inwestycyjną. Potrzebna jest jednak do tego gruntowna zmiana licencjonowania działalności maklerskiej. - Specyfika czynności, których wykonywanie jest możliwe przez dom maklerski powinna być jak najbardziej otwarta. Udzielenie znacznej swobody gospodarczej powinno prowadzić do aktywizacji domów i poszukiwania przez nich nowych obszarów działalności - powiedział prezes Wantoła.Prof. Grzegorz Domański, były prezes Rady Giełdy, zaproponował upublicznienie Giełdy Papierów Wartościowych. - Oprócz prywatyzacji tej spółki ważne jest też jej upublicznienie. Dzięki temu GPW mogłaby pozyskiwać kapitał z rynku po to, aby finansować swój rozwój. W obliczu rosnącej konkurencji ze strony innych giełd, a szczególnie wiedeńskiej, jest to bardzo ważne - powiedział prof. G. Domański.Hubert Janiszewski, dyrektor zarządzający Bankers Trust, porównując wielkie prywatyzacje przeprowadzone na naszym rynku z tymi, które organizowano m.in. w Wielkiej Brytanii, stwierdził, że nie wykorzystaliśmy szansy utworzenia masowego akcjonariatu. - Pomimo preferencji dla małych inwestorów przy prywatyzacjach TP SA, Banku Handlowego czy KGHM składano po mniej niż 200 tys. zapisów. Przy ofertach największych firm brytyjskich było to nawet po ponad 4 mln zapisów - powiedział dyrektor Janiszewski. Jego zdaniem, Polska może jeszcze stworzyć masowy akcjonariat m.in. przy prywatyzacji Nafty Polskiej i innych znanych dużych firm. - Warunkiem jest jednak przeznaczanie części ofert dla drobnych akcjonariuszy wraz z systemem preferencji - powiedział dyrektor Janiszewski.

D.W., D.J.

Gospodarka
Hazard w Finlandii. Dlaczego państwowy monopol się nie sprawdził?
Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Gospodarka
Branża piwna mierzy się z kolejnymi wyzwaniami
Gospodarka
Podatek Belki zostaje, ale wkracza OKI. Nowe oszczędności bez podatku
Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Reklama
Reklama