Od lipca niższe cła na import piwa

Od 1 lipca 1999 r. zostanie obniżone cło na piwo importowane z krajów Unii Europejskiej. Przedstawiciele giełdowych browarów uważają, że skutecznym sposobem przeciwdziałania zachodniej konkurencji jest dobrze rozwinięta sieć dystrybucji.

Cło na piwo sprowadzane z UE zostanie obniżone z 30 do 6%. Spowoduje to napływ taniego produktu zwłaszcza z Niemiec, gdzie występuje znaczna nadprodukcja, a piwo jest o kilkadziesiąt procent tańsze niż w Polsce. - Nie wystarczy sprowadzić tanie piwo, trzeba je jeszcze sprzedać. Zachodnie browary nie mają w kraju sieci dystrybucji, więc będzie im pod tym względem ciężko - stwierdził Adam Brodowski, prezes Małopolskiego Browaru Strzelec. Zdaniem prezesa, krajowym browarom, które mają dobrze rozwinięte kanały sprzedaży, zachodnia konkurencja nie grozi. - Taką spółką jest Strzelec. Myślę, że atutem w tym przypadku jest również fakt, że jesteśmy browarem regionalnym - powiedział. Prezes podkreślił, że spółka cały czas utrzymuje dodatnią dynamikę sprzedaży. W I kw. 1999 r. Strzelec sprzedał 20% więcej piwa niż w analogicznym okresie ub.r. - Dynamika będzie jeszcze lepsza po uruchomieniu nowej warzelni. Obecnie popyt na nasze produkty jest większy niż podaż - powiedział Adam Brodowski.Optymistami są również przedstawiciele Żywca. - Oczywiście, zmniejszenie cła jest poważnym zagrożeniem, ale liczymy na lojalność naszych klientów i przywiązanie do marki - stwierdziła Teresa Czogała, szef public relations Żywca. Podobnie jak inni przedstawiciele branży, uważa, że posiadana przez spółkę sieć dystrybucji zapewni jej bezpieczeństwo w obliczu zwiększonej konkurencji ze strony unijnych browarów. Żywiec ma w największych polskich miastach dziewięć centrów zajmujących się sprzedażą. Wraz z podległymi im placówkami jest ich 30. Z wchodzących w skład grupy browarów (Żywiec, Elbrewery, Leżajsk, Warka), po I kw. br. tylko Elbrewery wykazał ujemną dynamikę sprzedaży w stosunku do roku ubiegłego.- Od trzech lat przygotowujemy się do tego, co się stanie w lipcu br. i jesteśmy dobrej myśli - powiedział Włodzimierz Czausow, rzecznik prasowy Okocimia. Rzecznik przyznał, że problemem browaru była sieć dystrybucji. - Obecnie największy nacisk kładziemy na usprawnienie kanałów sprzedaży, co zaczyna przynosić efekty. Ponadto cały czas umacniamy markę, stosując odpowiednią politykę cenową - stwierdził Włodzimierz Czausow. Po trzech miesiącach tego roku sprzedaż Okocimia była prawie o 20% niższa niż w ub.r. - Chciałbym podkreślić, że już w marcu wykazaliśmy dodatnią dynamikę i myślę, że trend ten utrzyma się w kolejnych miesiącach - uważa rzecznik. W minionym miesiącu Okocim sprzedał 136 tys. hl piwa, podczas gdy w analogicznym okresie 1998 r. było to 121 tys. hl.

TOMASZ MUCHALSKI