Negatywny impuls z Nowego Jorku pogarsza nastroje w Europie
Podczas wczorajszych sesji na największych giełdach europejskich nastąpił wyraźny spadek notowań. Wyprzedaż akcji, zwłaszcza firm informatycznych i telekomunikacyjnych, pobudziły doniesienia o poniedziałkowym załamaniu trendu wzrostowego w Nowym Jorku oraz przedpołudniowym spadku Dow Jonesa we wtorek. Tymczasem kurs euro spadł prawie do rekordowo niskiego poziomu wskutek negatywnej oceny koniunktury w Niemczech.
Nowy JorkPoczątek poniedziałkowej sesji na Wall Street przyniósł znaczne wahania notowań. Przyczyniły się do nich sprzeczne opinie dotyczące dalszego rozwoju wypadków na tamtejszym rynku. Po nagłym odwróceniu dzień wcześniej dotychczasowego trendu zwyżkowego, masowej wyprzedaży akcji firm o najwyższym poziomie technologicznym i spadku Dow Jonesa o 53,36 pkt. (0,51%) spodziewano się znów zainteresowania walorami czołowych spółek, zwłaszcza że liczono na ich korzystne wyniki finansowe. Jednak niepomyślne doniesienia z głównych giełd europejskich oraz rekordowy deficyt bilansu handlowego USA w lutym br. wpłynęły ujemnie na atmosferę. Ponadto część uczestników giełdy oraz ekspertów wątpiła w przywrócenie tendencji wzrostowej, zwłaszcza w odniesieniu do akcji firm informatycznych. Przed południem przeważył pesymizm i Dow Jones spadł prawie o 50 pkt. (0,47%).LondynPoniedziałkowy spadek indeksów Dow Jones i Nasdaq oraz przedpołudniowa zniżka notowań w Nowym Jorku we wtorek sprzyjały wyprzedaży akcji na parkiecie londyńskim. Najchętniej pozbywano się walorów spółek informatycznych i telekomunikacyjnych, banków oraz firm farmaceutycznych. Wśród papierów, które najbardziej straciły na wartości, były akcje British Telecom i Glaxo Wellcome. Po ostatnim wzroście spadły też notowania towarzystwa naftowego BP Amoco. FT-SE 100 obniżył się o 195,5 pkt. (3%).FrankfurtWe Frankfurcie niepomyślne doniesienia z Wall Street pobudziły spadek notowań i DAX stracił 132,86 pkt. (2,55%). Oprócz negatywnych impulsów z zewnątrz do zniżki cen akcji czołowych spółek przyczyniła się wyprzedaż walorów Deutsche Telekom w związku z niepewnością dotyczącą połączenia niemieckiego giganta z Telecom Italia. Obniżyły się też notowania firmy Mannesmann, dla której ewentualna fuzja oznaczałaby przekreślenie planów ekspansji we Włoszech.ParyżParyski CAC-40 spadł o 126,07 pkt. (2,88%) wskutek niepomyślnych wieści z Wall Street. Również we Francji najchętniej sprzedawano akcje przedsiębiorstw informatycznych i telekomunikacyjnych. W efekcie wyraźnie obniżyły się notowania Cap Gemini, STMicroelectronics, Alcatel i France Telecom. Eksperci podkreślali potrzebę zmiany strategii w skali międzynarodowej przez ostatnią z wymienionych spółek w związku z możliwą fuzją jej czołowych konkurentów z Niemiec i Włoch. Jednocześnie realizacja zysków przez inwestorów pobudziła spadek cen akcji firm naftowych Elf Aquitaine i Total.TokioW Tokio wczorajsza sesja zaczęła się od zniżki cen akcji firm elektronicznych i informatycznych wskutek poniedziałkowego, gwałtownego spadku nowojorskiego indeksu Nasdaq. W związku ze wzmocnieniem jena pozbywano się walorów spółek o wyraźnym profilu eksportowym, takich jak Sony Corp., TDK Corp. czy Tokyo Electron Ltd. Jednocześnie realizacja zysków pobudziła wyprzedaż papierów przedsiębiorstw przemysłu stalowego.Trend spadkowy uległ jednak odwróceniu i Nikkei 225 wzrósł ostatecznie o 22,90 pkt. (0,14%). Do poprawy nastrojów przyczyniło się zainteresowanie akcjami firm uzależnionych od popytu wewnętrznego. Reprezentowały one branże: energetyczną, metalową, spożywczą i chemiczną, a także handel nieruchomościami. Chętnie kupowano też walory producentów samochodów Toyota Motor Co. i Nissan Motor Co. oraz spółki Sanyo Electric Co., która zapowiedziała reorganizację.
Kolumnę redagują ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI