Zjazd Banku Światowego i MFW
W Waszyngtonie bankierzy i finansiści z całego świata dyskutują o problemach światowej gospodarki. Wiosenny doroczny zjazd Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego potrwa aż 9 dni.Rozpoczęcie wiosennego zjazdu dwóch największych międzynarodowych organizacji finansowych poprzedziło opublikowanie dorocznych raportów gospodarczych. Eksperci Banku Światowego ogłosili, że widmo światowej recesji, którą straszono jesienią, oddala się. Analitycy z Międzynarodowego Funduszu Walutowego powiedzieli wręcz: "jesienią byliśmy o kilka centymetrów od brzegu przepaści, teraz jesteśmy o milę". Eksperci zgodnie jednak przestrzegają, że spowolnienie rozwoju gospodarczego nadal będzie następowało.Biały Dom zapowiedział, że Bill Clinton zaproponuje ministrom finansów i szefom banków centralnych w Waszyngtonie stworzenie międzynarodowego planu ratowania światowej gospodarki, wprowadzającego długoterminowe reformy w świecie finansów, do którego realizacji powinny włączyć się najbogatsze państwa.Gorąca będzie z pewnością dyskusja o pomyśle darowania długów grupie 40 najbiedniejszych państw świata (głównie afrykańskich) i przeznaczeniu na ten cel pieniędzy ze sprzedaży rezerw złota MFW. Do tej pory tylko Uganda i Boliwia mają darowane długi, a 12 państw otrzymało obietnicę 6 miliardów dolarów pomocy.Wiosenne dyskusje finansistów w Waszyngtonie będą dotyczyły również pożyczki Funduszu dla Rosji oraz z pewnością pomocy Banku Światowego dla uchodźców z Kosowa.W debatach biorą udział ze strony Polski: wicepremier Leszek Balcerowicz i prezes NBP Hanna Gronkiewicz-Waltz.
DOrota warakomska (TVP)
Z Waszyngtonu