Najlepsze produkty giełdowe 1998 r.

Już po raz szósty czytelnicy znanego amerykańskiego pisma "Technical Analysis of Stocks & Commodities" wybierali najlepsze programy komputerowe do analizy rynków kapitałowych.

Wyniki ankiety stanowią dobrą okazję do porównania preferencji amerykańskich inwestorów z dostępnym na naszym rynku oprogramowaniem giełdowym. Okazuje się, że niektóre z najwyżej ocenianych za oceanem programów giełdowych są znane i popularne także w Polsce.Chociaż podobnego rodzaju rankingi produktów giełdowych przeprowadzane są regularnie także przez inne zagraniczne pisma o tematyce giełdowej (m.in. "Futures"), to jednak wysokie miejsca zdobyte w plebiscycie czytelników miesięcznika "Technical Analysis of Stocks & Commodities" (Readers' Choice Awards), ze względu na ogólnoświatowy zasięg pisma, uznawane są za najbardziej prestiżowe. Podobnie jak w latach ubiegłych, ranking dotyczył wyłącznie programów komercyjnych, a szkoda, bo amerykańska lista giełdowych programów typu shareware jest wyjątkowo długa i ciekawa. Duża liczba i zróżnicowanie programów giełdowych dostępnych na rynku amerykańskim powodują, że w najnowszej ankiecie produkty dla inwestorów oceniano aż w 21 grupach. Wraz z dynamicznym rozwojem sieci Internet, po raz pierwszy ocenie amerykańskich inwestorów poddane zostały giełdowe strony WWW.Programy dla technikówNajliczniej reprezentowane w ankiecie programy do szeroko pojętej analizy technicznej podzielone zostały na 3 kategorie cenowe. W grupie najtańszego oprogramowania (do 199 USD) zwyciężył prawie całkowicie w Polsce nieznany program TeleCharts 2000 firmy Worden Brothers. Ten interesujący produkt, opracowany przez dwóch amerykańskich inwestorów giełdowych - braci Petera i Dona Worden - pozwala na przeprowadzanie analizy rynku papierów wartościowych za pomocą podstawowych narzędzi analitycznych. Zaletami programu, poza niezwykle atrakcyjną ceną, są m.in. moduł do szybkiego skanowania walorów (Easy Scan), unikatowe wskaźniki techniczne niedostępne w innych programach giełdowych (m.in. Balance of Power, MoneyStream i Time Segmented Volume), a w najnowszej wersji także edytor do budowy własnych wskaźników. Głównym powodem braku popularności tego programu w Polsce jest sposób aktualizacji danych ze specjalnego serwisu finansowego (TC2000 DataBase) nie uwzględniającego, niestety, notowań z warszawskiej GPW. W kategorii najtańszego oprogramowania dla techników, wśród pięciu finalistów, znalazły się także komercyjne wersje prezentowanych na łamach PARKIETU shareware'owych programów Wall Street Analyst oraz AIQ MarketExpert.Druga kategoria cenowa (od 200 do 499 dolarów) to typowe programy "średniej" klasy. Ich możliwości, zdaniem pisma "Stocks & Commodities" w 95% spełniają potrzeby statystycznego inwestora. Już po raz piąty z rzędu najwięcej głosów w tej kategorii otrzymał MetaStock, wyprzedzając swego tradycyjnego konkurenta - program SuperCharts. Wysoko ocenione przez respondentów zostały także: MetaStock do odbioru notowań ciągłych (RT) oraz dostępny na polskim rynku program OmniTrader (w wersji do analizy akcji).Wśród programów najdroższych (500 dolarów i więcej) dominują zaawansowane aplikacje do analizy technicznej lub, rzadziej, z elementami analizy fundamentalnej. W tej grupie kolejność ocen była podobna, jak w roku ubiegłym: zwyciężył TradeStation, wyprzedzając OmniTradera (wersja dla analizy opcji) oraz wysoko cenionego przez amerykańskich analityków AIQ TradingExpert firmy AIQ Systems. Tradycyjnie już znacznie mniej zwolenników mają specjalistyczne programy do analizy fal Elliotta (Elliott Wave Analyzer), badania cykli giełdowych (CycleTrader), technik opartych o ciąg Fibonacciego (Fibonacci Trader) lub obsługi wykresów świecowych (CandleStick Forecaster).Świat informacjiIm większy rynek kapitałowy, tym bardziej skomplikowany staje się dostęp do informacji i aktualizacja baz danych programów giełdowych. Oczywiście, kursy akcji i innych papierów wartościowych dostarczone w odpowiasie to tylko niewielki fragment danych, z jakich korzystają na co dzień inwestorzy. Oferta większości serwisów giełdowych obejmuje także różnego typu indeksy rynkowe, wskaźniki sektorowe, sprawozdania finansowe i raporty ze spółek publicznych, informacje gospodarcze, analizy i prognozy analityków itp.Różnorodność indeksów branżowych oraz instrumentów finansowych, z jakich korzystają inwestorzy giełdowi (akcje, kontrakty futures, opcje, jednostki udziałowe w funduszach powierniczych itp.), a także sposób przekazywania kursów (historyczne, opóźnione, w czasie rzeczywistym itp.) powodują, że w ankiecie pisma "Technical Analysis of Stocks & Commodities" dostawców informacji giełdowych oceniano w siedmiu grupach (tabela).Chociaż ogromna większość programów analitycznych jest wyposażona w podstawowe narzędzia do aktualizacji notowań i innych danych o spółkach publicznych (głównie wyników finansowych), to jednak wielu inwestorów giełdowych woli korzystać ze specjalistycznego oprogramowania. Decydują o tym takie praktyczne funkcje, jak sortowanie danych, konwersja do różnych formatów, weryfikacja błędów lub nawet reindeksacja bazy danych. Zdaniem amerykańskich inwestorów, najlepszym programem do obsługi danych był w 1998 r. program DownLoader, którego uproszona wersja wchodzi w skład programu do analizy technicznej MetaStock. Znacznie gorzej wypadła tym razem konkurencyjna Omega - jej DownLoader nie otrzymał nawet wyróżnienia. Natomiast program obsługi danych Data Collector znanej na polskim rynku firmy Nirvana Systems (producent OmniTradera) znalazł się wśród półfinalistów.Odrębną kategorią produktów giełdowych, ocenianych przez amerykańskich inwestorów, były tzw. platformy dla instytucjonalnych inwestorów, przeznaczone do śledzenia on-line wydarzeń na najważniejszych rynkach finansowych i kapitałowych. Wysoka cena takich urządzeń powoduje, że korzystają z nich przede wszystkim fundusze inwestycyjne oraz banki. Za najlepsze czytelnicy amerykańskiego pisma uznali platformy Bloomberg LP, Dow Jones TradeStation oraz Reuters Quotron. Indywidualni inwestorzy korzystają najczęściej z uboższych w informacje, ale znacznie tańszych serwisów (osobna kategoria w ankiecie) obsługiwanych przez takie, jak firmy jak: BMI, CQG, DNT Spectrum R-T i FutureSource.NeuroprogramyCoraz powszechniejsze wykorzystywanie przez inwestorów elementów sztucznej inteligencji w analizie rynku kapitałowego powoduje stały wzrost liczby programów wyposażonych w symulatory sieci neuronowych lub systemy eksperckie. Po okresie dominacji najlepiej sprzedającego się w USA uniwersalnego symulatora sieci neuronowych - BrainMakera, inwestorzy za najlepszy ubiegłoroczny program z obszaru sztucznej inteligencji uznali pakiet AIQ TradingExpert. Zarówno BrainMaker (w wersji pro), jak i konkurencyjny NeuroShell zostały sklasyfikowane o "oczko" niżej. Respondenci ankiety wysoko ocenili także bazujący na danych formatu arkusza Excel symulator sieci neuronowych - Neuralyst for Excel.Obsługa portfeliinwestycyjnychWiększość programów giełdowych jest przeznaczona do analizy rynku papierów wartościowych, jedynie nieliczne posiadają funkcje ułatwiające zarządzanie portfelem inwestycyjnym lub obsługę finansów osobistych. Do tego celu inwestorzy stosują najczęściej specjalne programy określane jako Portfolio Management/Accounting Software. W tej grupie programów podobnie jak w ub.r. bezkonkurencyjny okazał się Quicken firmy Intuit, zdobywający zresztą we wszystkich możliwych rankingach organizowanych przez amerykańskie pisma komputerowe i finansowe (np. PC Computing, PC Novice) tytuł najlepszego programu do zarządzania finansami osobistymi. Pomimo wycofania ze sprzedaży przez Equis już ponad 2 lata temu DOS--owego programu do zarządzania portfelem inwestycyjnym - Pulse, ten ostatni, co potwierdzają wyniki ankiety, cieszy się nadal uznaniem wielu inwestorów.Systemy inwestycyjneO ile z najpopularniejszych uniwersalnych programów do analizy technicznej korzystają najczęściej indywidualni inwestorzy, traktujący grę na giełdzie jako dodatkowe źródło dochodów, o tyle zawodowi traderzy sięgają często po bardziej specjalistyczne programy, pełniące funkcje gotowych systemów inwestycyjnych lub ułatwiające ich budowę. W kategorii takiego oprogramowania już po raz szósty z rzędu zwyciężył znany w Polsce program Advanced GET. Wśród najlepszych znalazły się także AIQ Trading Expert oraz program Candle Power 5, ten ostatni przeznaczony do inwestowania na rynku akcji w oparciu o wykresy świecowe. Wysoko ocenione przez amerykańskich inwestorów zostały także pakiety wybranych wskaźników analitycznych i systemów inwestycyjnych przygotowane wspólnie przez znanych ekspertów analizy technicznej - Johna Murphy'ego i Grega Morrisa, a także pakiet wskaźników Thomasa Meyers'a (Meyers Analytics Systems & Indicators).Ulubione strony WWWWraz z rosnącą popularnością Internetu w wykładniczym tempie w sieci przybywa stron poświęconych tematyce giełdowej. Najlepsza, zdaniem amerykańskich inwestorów, giełdowa strona WWW należy do organizatora ankiety - pisma "Stocks & Commodities", a kolejne miejsca zajęły adresy prowadzone przez dostawców serwisów, firmy Big Charts, Quote.Com. oraz duet analityków Murphy - Morris. Co ciekawe, w pierwszej dziesiątce aż cztery to strony prowadzone przez firmy software'owe (Equis, Omega Research, TradingTechniques i Dynamic Traders). Ponieważ w przeciwieństwie do programów komputerowych giełdowe strony w sieci są dostępne dla inwestorów praktycznie od ręki (choć dostęp do niektórych informacji jest możliwy dopiero po wniesieniu opłaty), najczęściej odwiedzane przez amerykańskich inwestorów giełdowe adresy WWW zaprezentuję bliżej w jednym z kolejnych odcinków "Komputera na giełdzie".PodsumowanieOmawiając wyniki ankiety pisma "Technical Analysis of Stocks and Commodities" skupiłem uwagę na tych kategoriach, których programy są w Polsce znane lub używane. Z tego powodu pominąłem ranking oprogramowania do analizy opcji i kontraktów oraz programów statystycznych.Generalnie można stwierdzić, że preferencje amerykańskich inwestorów - czytelników pisma "Technical Analysis of Stocks & Commodities" w przeważającej części pokrywają się z zeszłorocznymi. W poszczególnych kategoriach dotychczasowi liderzy potwierdzili swoją pozycję. Dotyczy to zwłaszcza pakietu AIQ TradingExpert, który, podobnie jak polskie neuroprogramy ASHER-NPG czy NeuroMakler, łączy narzędzia klasycznej analizy technicznej ze wskazaniami sieci neuronowej. Brak "czarnych koni" w wynikach ankiety oraz wysoka pozycja niektórych DOS-owych produktów wycofanych już z dystrybucji, świadczą nie tylko o dużej sile przyzwyczajenia inwestorów co do używanego programu, ale także o hermetyczności amerykańskiego rynku giełdowego software'u. Potwierdza to także fakt, że spośród 152 programów giełdowych najwyżej ocenionych przez respondentów zaledwie 2 są dziełem informatyków spoza USA.

KAROL JARZYŃSKI

Na podstawie "Technical Analysisof Stocks & Commodities'' - Bonus Issue '99