Od poniedziałku pracownicza podaż w Impexmetalu
W poniedziałek do obrotu giełdowego wejdzie 1,1 mln darmowych akcji pracowniczych Impexmetalu (10,4% wszystkich walorów). Aby ograniczyć nadmierną podaż, spółka zależna będzie od przyszłego tygodnia skupować papiery na giełdzie.- Uważamy, że akcje Impexmetalu są obecnie niedowartościowane i może to być dla nas atrakcyjna inwestycja. Dlatego też chcemy uruchomić program skupowania papierów, który będzie realizowany przez spółkę zależną - powiedział prezes Impexmetalu Dariusz Jacek Krawiec. Nie chciał zdradzić, jaka suma zostanie przeznaczona na ten cel oraz która spółka zajmie się skupem akcji. - Myślę, że na tej operacji grupa Impexmetalu zarobi - stwierdził prezes Krawiec. Podkreślił, że kupno papierów spółki-matki przez spółkę zależną nie jest prawnie zabronione. Ze skupionych papierów nie będzie jednak realizowane prawo głosu.- Od kwietnia Impexmetal zacznie pokazywać zyski - stwierdził prezes spółki Dariusz Jacek Krawiec (po I kwartale 1,7 mln zł straty). Jego zdaniem, zgodnie z prognozą firma zarobi netto w 1999 r. 10 mln zł.Impexmetal nadal prowadzi rozmowy z Pekao SA dotyczące przyznanej bankowi opcji put na sprzedaż spółce 7% akcji Huty Aluminium Konin za 30 mln zł plus odsetki (23,7% rocznie). - Myślę, że wkrótce uda nam się podpisać porozumienie na korzystnych dla nas warunkach - powiedział prezes Krawiec. Odkupienie pakietu akcji od Pekao SA będzie kosztowało Impexmetal co najmniej 44 mln zł.- W zależnej Hucie Aluminium Konin przeprowadzimy restrukturyzację, by obniżyć koszty i poprawić jej efektywność - stwierdził pełniący obowiązki prezesa HAK Marek Kacprowicz. W 1998 r. zamiast planowanych 15 mln zł huta zarobiła tylko 800 tys. zł. Pierwszy kwartał firma zamknęła stratą. Słabe wyniki finansowe były główną przyczyną odwołania poprzedniego zarządu spółki. - Niskie ceny aluminium na światowych rynkach nie są żadnym usprawiedliwieniem, gdyż zagraniczna konkurencja zanotowała znacznie lepsze wyniki - powiedział prezes Krawiec. Jego zdaniem, na obecnym etapie hucie nie jest potrzebny branżowy inwestor strategiczny.
Dariusz Jarosz