Pierwszej z kilku amerykańskich kompanii lotniczych, których działalność bada od dwu lat Departament Sprawiedliwości, oficjalnie postawiono zarzut łamania prawa o uczciwej konkurencji. Jest nią American Airlines (AMR), drugi przewoźnik powietrzny w USA. AMR jest oskarżona o zmonopolizowanie lotniska w Dallas (Teksas), gdzie 77% pasażerów korzysta z jej samolotów, konkurenci zaś są zniechęcani zbyt niskimi taryfami. AMR, której akcje spadły na giełdzie po ogłoszeniu decyzji Departamentu Sprawiedliwości, nie jest osamotniona - administracja prowadzi śledztwo w sprawie podobnych praktyk wobec United Airlines i Northwest Airlines.Departament Sprawiedliwości, jako przykład praktyk American Airlines, przywołuje przypadek Vanguard Airlines, która też próbowała ulokować się w Dallas, trzecim porcie lotniczym Stanów Zjednoczonych, i uruchomić stamtąd obsługę lotów do Wichita i Cincinnnati. Dotychczas zaniedbany kierunek nagle znalazł się w centrum zainteresowania AMR i jej lokalnej filii, American Eagle: obie zaczęły mnożyć loty do obu miast i zbijać ceny biletów. Kiedy konkurent zrezygnował, AMR nie wahała się podnieść taryf o 50%. "Kompania lotnicza użyła wszystkich swoich sił i środków do wyeliminowania konkurenta, uniemożliwiając mu obsługę wybranych linii", wyjaśnia Joe Klein, szef wydziału antytrustowego w Departamencie Sprawiedliwości. Według AMR, która zdecydowanie zamierza się bronić, nie ma nic nagannego w jej działaniach dla wyeliminowania "każdego konkurenta na rynku bardzo konkurencyjnych usług". Dlatego też oskarżany przez Departament stanu przewoźnik nie zamierza akceptować jakiejkolwiek ugody. Poprzednio podobna procedura została wszczęta w 1982 roku, gdy Harold Putnam, prezes Braniff Airways, przekazał władzom nagranie z rozmowy z Robertem Crandallem, ówczesnym prezesem AMR, który zachęcał do jednoczesnego podniesienia cen biletów lotniczych. Wtedy sprawa została załatwiona polubownie.Według obserwatorów, władze antytrustowe będą miały niełatwe zadanie przed sądem. Jednak ofensywa Departamentu Sprawiedliwości może zachęcić wielu innych drobnych przewoźników, a nawet - pasażerów, do składania indywidualnych pozwów. Może mieć również istotny wpływ na przygotowywany przez Kongres projekt kodeksu ochrony konsumentów w dziedzinie transportu powietrznego.
P.R.