Polityka proeksportowa

Należy zwiększyć nakłady na promocję polskiego eksportu - uważają przedstawiciele niektórych środowisk gospodarczych. Ich zdaniem, raport o instrumentach wspierania polskiego eksportu, przygotowany przez resorty finansów i gospodarki, kładzie zbyt mały nacisk na pomoc małym i średnim przedsiębiorstwom. Przedstawiciele eksporterów przedstawili wczoraj swoje opinie sejmowej Komisji Gospodarki. Komisja po raz drugi zajmowała się dokumentem przygotowanym przez oba ministerstwa. Głównym założeniem raportu jest to, że aby polepszyć bilans w handlu zagranicznym, należy wspierać eksport, bo - jak mówił przed dwoma tygodniami wiceminister finansów Krzysztof Ners - możliwości ograniczania importu są niewielkie. Udział importu w polskim PKB zwiększył się w ciągu ostatnich 6 lat z 19% do 32%. Tymczasem udział eksportu prawie się nie zmienia - od 1991 r. waha się w granicach 19%.Komentując raport, przedsiębiorcy mówili m.in., że należy położyć większy nacisk na promocję polskiego eksportu - Polsko-Litewska Izba Gospodarcza zaproponowała np. zwiększenie nakładów na ten cel z 6 mln USD do 20 mln USD. Według eksporterów, raport ministerstw omawia głównie sposoby wspierania dużych firm, które "i tak nie mają problemów z uzyskaniem pomocy".Ministerstwa w swoim dokumencie proponują m.in. podwyższenie dopłaty do kredytu eksportowego z 0,2 do 0,3 stopy oprocentowania i wydłużenie okresu kredytowania do 10 lat. Oba resorty zwracają też uwagę na nie wykorzystane możliwości Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE), zalecając jej m.in. skupienie się na rynkach większego ryzyka. KUKE w ub.r. ubezpieczyła kontrakty warte 836 mln dolarów. Na ten rok zaplanowano ubezpieczenie kontraktów wartych ponad 1,3 mld dolarów.

M.CH.