Podatkowe szacunki niemieckiej giełdy
Niemiecki rząd mógłby zwiększyć dochody dodatkowo o 60 mld DEM, gdyby o połowę obniżył podatek od dochodów kapitałowych.
Frankfurcka giełda obliczyła, że o tyle właśnie mogłyby wzrosnąć wpływy z podatków, gdyby niemieckie banki, towarzystwa ubezpieczeniowe i spółki przemysłowe zachęcone niższymi stawkami zaczęły bardziej energicznie dysponować papierami znajdującymi się w ich portfelach.Prezes Deutsche Börse Werner Seifert wyjaśnił, że owe 60 mld DEM to uzasadniona wysokość podatku od sprzedaży udziałów, takich spółek jak Deutsche Bank czy Allianz, gdyby obniżenie o połowę stawki podatkowej zachęciło je do przeprowadzenia takiej operacji. - Niestety prawdopodobieństwo, że rząd zdecyduje się na to, jest dokładnie zerowe - powiedział prezes.Rolf Breuer, prezes Deutsche Bank, zapewnia, że byłby szczęśliwy mogąc bardziej aktywnie zarządzać posiadanymi przez bank akcjami, ale wysokie opodatkowanie dochodów kapitałowych w dużym stopniu odstrasza od sprzedaży czegokolwiek. - Gdybym powiedział naszym akcjonariuszom, że sprzedałem należące również do nich akcje Daimler-Benza, ale ponad połowę przychodu z tego tytułu musiałem oddać władzom podatkowym, to pewnie by mnie wygonili. Byłoby zupełnie inaczej, gdyby ten podatek wynosił tylko jedną trzecią - powiedział Breuer. Przyznał jednak, że tego rodzaju zwolnienie podatkowe, które byłoby postrzegane jako okup dla wielkiego biznesu, jest czymś, czego żaden socjaldemokratyczny minister finansów w Niemczech nawet nie rozważa.Szef niemieckiego oddziału amerykańskiego banku inwestycyjnego Goldman Sachs Paul Achleitner wyraża przekonanie, że zmniejszenie o połowę podatku od dochodów kapitałowych tylko na pięć lat doprowadziłoby do masowego pozbywania się wzajemnych udziałów. - Większość, jeśli nie wszystkie banki chciałyby uwolnić się od papierów, które zgromadziły w swoich portfelach, gdyby nie miały tego problemu podatkowego - powiedział Achleitner. Ostrzegł też jednak, że w tej sytuacji banki mogłyby stać się jeszcze bardziej aktywnymi inwestorami, gdyż udziały byłyby mniej ważne dla zabezpieczenia pożyczek lub innych interesów banków w spółkach przemysłowych.
J.B.