Po wyborach lepsze notowania gospodarki
Rupia indonezyjska poszła o 6% w górę wobec dolara, a o 12% wzrósł indeks giełdy w Dżakarcie w reakcji na wstępne wyniki pierwszych od 44 lat demokratycznych powszechnych wyborów parlamentarnych w tym największym islamskim kraju i czwartym najludniejszym państwie świata - dających szansę na objęcie władzy przez reformatorską opozycję. To najlepsze wskaźniki finansowe od września 1997 r., kiedy rozpoczęła się recesja w indonezyjskiej gospodarce. Analitycy ostrzegają jednak, że te pozytywne tentencje mogą bardzo łatwo odwrócić się, przy jakichkolwiek oznakach zakłócenia stabilności politycznej.Międzynarodowy Fundusz Walutowy oficjalnie zaaprobował 450-milionową dolarową pożyczkę dla Indonezji - piątą ratę ratunkowego pakietu 40 mld USD, przeznaczonego na wsparcie reform. Ta szybka decyzja władz wykonawczych funduszu została odebrana przez rynki jako sygnał, że MFW wierzy w powodzenie reform ekonomicznych, instytucjonalnych i prawnych w tym kraju, lokowanym obecnie w czołówce światowych rankingów korupcji.Wątpliwości zaczęli wyrażać przede wszystkim przedstawiciele kół biznesu, podważający ekonomiczne kompetencje przywódczyni zwycięskiej Demokratycznej Partii Indonezji - Walka - Megawati Sukarnoputri. Podobne opinie przedstawia prasa singapurska. Tymczasem nowy rząd stanie przed ogromnymi problemami gospodarczymi - koniecznością walki z ogromnym bezrobociem, biedą i zadłużeniem, a także koniecznością przeciwstawienia się secesjonistycznym zapędom wielu części tego wyspiarskiego państwa. - Powrót do sytuacji z 1997 roku może nam zająć osiem-dziewięć lat - ocenił cytowany na łamach "International Herald Tribune" dyrektor wyższej szkoły zarządzania w Dżakarcie, Djisman Prasetiya. Na razie jednak, wg wicedyrektora zarządzającego MFW, Stanleya Fischera, ekonomiczne perspektywy Indonezji "nieco się poprawiły", gospodarka tego kraju jeszcze przed końcem tego roku może odzyskać trend wzrostowy, zaś inflacja zmniejszyć się do jednocyfrowej. W 1998 roku gospodarka indonezyjska odnotowała 14-proc. spadek, a inflacja osiągnęła w październiku ub.r. 82%. Ekonomiści są zdania, że zaufanie do tego kraju i sanacji jego gospodarki powinno wzrosnąć przy dalszym zmniejszaniu inflacji i obniżaniu stóp procentowych. Tę ostatnią operację zapowiedział już prezes indonezyjskiego banku centralnego Syahril Sabrin; poinformował też o pożyczkach, których zaczęły udzielać krajowi banki zagraniczne.Indonezja, bogata w surowce naturalne, liczy też na inwestycje zagraniczne; przedstawiciele rządu wyrażają nadzieję, że jeszcze w tym roku wrócą one do poziomu sprzed dwóch lat (33,8 mld USD). W 1998 r. było to zaledwie 13,3 mld. USD.
J.K.