DaimlerChrysler przejął hiszpańską CASA
Pierwszą w Europie międzynarodową spółkę przemysłu lotniczego powołały do życia DaimlerChrysler AG i rząd hiszpański. Państwowy hiszpański holding SEPI wybrał niemiecką firmę DaimlerChrysler Aerospace (DASA) na inwestora strategicznego prywatyzowanej firmy Construcciones Aeronauticas SA (CASA). Rywalami Niemców były British Aerospace PLC, francuska Aerospatiale Matra i włoska Finmeccanica SpA. Rząd hiszpański - poprzez SEPI - ma zachować 11,5-13,5% udziałów w tym nowym przedsięwzięciu, resztę obejmą Niemcy.Nowa spółka, która rozpocznie działalność jeszcze latem br., ma zatrudniać 53 tys. osób i przynosić rocznie 11 mld euro dochodów. Będzie największym udziałowcem w czteronarodowym konsorcjum Airbus Industrie: CASA była w nim dotychczas najmniejszym partnerem - DaimlerChrysler Aerospace i Aerospatiale Matra mają po 37,9% Airbusa, a British Aerospace - 20%. Hiszpańsko-niemiecka firma będzie też miała najwięcej do powiedzenia w budowie międzynarodowego samolotu myśliwskiego Eurofighter - CASA ma w tym programie 13-proc., DASA zaś 33-proc. udział.Prezes holdingu SEPI Pedro Ferreras ocenił, że hiszpańsko-niemieckie porozumienie kładzie podwaliny pod utworzenie przyszłej paneuropejskiej spółki przemysłu lotniczego. Odrzucił sugestie, iż CASA zostanie zdominowana przez wielkiego niemieckiego partnera i zapewnił, że w myśl umowy nowa spółka będzie mogła znaleźć swoją niszę na światowym rynku lotniczym. Hiszpański minister przemysłu Josep Pique zapowiedział, że nowe przedsięwzięcie będzie otwarte dla nowych partnerów. Z kolei szef niemieckiej spółki--matki Jürgen Schrempp oświadczył, że DaimlerChrysler dzięki porozumieniu umocni swą pozycję w światowym przemyśle lotniczym; po informacji o zawarciu umowy akcje tej spółki poszły w górę.Hiszpański holding państwowy zachowa swe udziały w nowej spółce najwyżej przez 3 lata - są już plany wystawienia ich w ofercie publicznej. Dotychczas ani walory CASA, ani niemieckiej DASA nie znalazły się w obrocie giełdowym.Analitycy spodziewają się postępującej konsolidacji europejskiego przemysłu lotniczego, który musi konkurować z trzema wielkimi producentami amerykańskimi: Boeingiem, Lockheedem i Raytheonem.
J.K.