NIK i AWS o podatkach
Na czele buntu posłów AWS przeciwko zaproponowanej przez rząd reformie podatków staje przewodniczący sejmowej Komisji Finansów Publicznych Henryk Goryszewski, ten sam, który jesienią ubiegłego roku ostrzegał swoich kolegów klubowych, by nie zwiększali wydatków rządu ponad możliwości budżetu na 1999 r. Wczoraj H. Goryszewski stwierdził: - jeśli nie dojdzie do zmiany nastrojów w Sejmie, to zostaną uchwalone ustawy podatkowe w formie daleko odbiegającej od propozycji rządowych.Rada Ministrów chce, by w 2000 r. osoby fizyczne płaciły podatek dochodowy według trzech stawek (19, 29 i 36%), a w 2001 r. według dwóch (18 i 28%). Osoby prawne płaciłyby w 2000 r. 30%, a potem co roku o 2 pkt. proc. mniej (22% w 2004 r.). Już od przyszłego roku zlikwidowano by większość ulg podatkowych.Właśnie likwidacja ulg spotyka się z największym sprzeciwem polityków ZChN (partii H. Goryszewskiego). Zapowiadają oni m.in. obronę fiskalnych preferencji dla inwestujących w budowę domów i mieszkań. Sam H. Goryszewski najbardziej protestuje przeciwko - jego zdaniem - nieodpowiedzialnemu obniżaniu podatków, w sytuacji gdy nie jest jasne, jak duże powinny być w najbliższych latach dochody państwa, by możliwa była potem realizacja niezbędnych wydatków.Wczoraj o konieczności drastycznego ograniczania ulg podatkowych przekonywał prezes NIK, Janusz Wojciechowski. Izba dostrzega ścisły związek między ich liczbą a skalą uznaniowego rozdzielania przywilejów. W samym tylko 1996 r. suma ulg wyniosła 10 mld zł i o 8% przekroczyła deficyt budżetowy. NIK przypomina, że w latach 1995-97 ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych była zmieniana 20--krotnie. Proponuje, by w przyszłości rozwiązania podatkowe przyjmować większością dwóch trzecich poselskich głosów.NIK jest także zaniepokojona małą skutecznością kontroli skarbowych. - Z każdego zaległego złotego udaje się odzyskać od dłużników fiskusa tylko 20 gr. Wobec zaledwie 1-2% zaległości stosuje się takie metody egzekucji, jak zajęcie majątku - mówił wczoraj prezes J. Wojciechowski. Jeszcze na początku lat 90. każdy podmiot gospodarczy był kontrolowany przez urzędy skarbowe przeciętnie raz na 10 lat. W tej chwili może spodziewać się jednej kontroli na 20 lat. nNIK wyliczając słabe strony ulg podatkowych, dostarcza argumentów wicepremierowi Balcerowiczowi, zabiegającemu o ich likwidację. AWS podważając podatkowe propozycje własnego(!) rządu, udowadnia zaś, że postulat NIK, by ustawy podatkowe wprowadzać, jeśli poprze je co najmniej dwie trzecie posłów, jest w Polsce nie do zrealizowania.
JACEK BRZESKI