Wczorajsza sesja przyniosła odreagowanie dosyć dynamicznych spadków ze środy i podobnie jak do zniżki przyczyniły się zwłaszcza banki, wzrost wartości indeksów rynku podstawowego zawdzięczamy także temu sektorowi. Liderem segmentu nie jest jednak, co ciekawe, Bank Pekao SA, którego sprzedaż 52% akcji przeszła na rynku bez większego echa (prawdopodobnie spodziewano się wyższej ceny), a papier niemal od początku roku porusza się w trendzie horyzontalnym. Motorem napędowym stały się natomiast "powracające do formy" BIG-BG (po informacji, że nie ma prawnych przeszkód, by sprzedać potencjalnemu inwestorowi 24-proc. udział w banku) oraz Bank Handlowy (po pierwszym szoku spowodowanym dopuszczeniem do obrotu akcji pracowniczych). Uwagę zwraca również znaczne zainteresowanie akcjami TP SA i wydaje się, że dopóki nie rozstrzygnie się, kto zostanie strategicznym inwestorem w tej spółce, ma ona szansę budzić zainteresowanie inwestorów, szczególnie zagranicznych. Na powrót dobrej koniunktury na tym papierze może też mieć wpływ zapowiadane przez ministra łączności przyznanie Centertelowi, spółce zależnej TP SA, licencji na działalność w systemie GSM 900. Tych kilka przykładów spółek, mających duży wpływ na kształtowanie się ogólnej koniunktury, pokazuje, że na rynku panuje duża aktywność. To z kolei może być elementem potwierdzającym tezę o długoterminowych oczekiwaniach na kontynuację tendencji wzrostowej, zwłaszcza że widać poprawę stanu gospodarki. Co prawda, wzrost gospodarczy w I kwartale spadł do 1,5% w skali rocznej, ale było to jeszcze konsekwencją ubiegłorocznego kryzysu w Rosji i wolniejszego tempa wzrostu w innych krajach europejskich. Kolejne ujawniane wskaźniki makroekonomiczne pokazują, że negatywne tendencje uległy już jeśli nie odwróceniu, to przynajmniej wyhamowaniu.
.