Emisje obligacji europejskich firm osiągnęły już wartość 83 mld euro
Rynek obligacji przedsiębiorstw kwitnie w krajach strefy euro. Nie szkodzi mu nawet słaba ostatnio kondycja wspólnej europejskiej waluty. Według fachowego czasopisma "International Financial Review", od momentu wprowadzenia w życie euro (czyli od 1 stycznia br.) do połowy czerwca prywatne spółki Starego Kontynentu wypuściły na rynek obligacje o łącznej wartości przekraczającej 83 mld euro. Jest to już blisko trzy razy więcej niż w całym 1998 r.Niezwykłe przyspieszenie w tej branży można było zaobserwować w II kwartale br. (po I kwartale br. 25,9 mld euro). Np. w maju niemiecki koncern przemysłowy Mannesmann pozyskał z rynku dzięki własnym obligacjom 3 mld euro. Fundusze te były mu potrzebne na sfinansowanie zakupów innych firm w Niemczech, Austrii oraz Korei Płd. Z kolei w czerwcu sfinalizowano największą do tej pory emisję tego rodzaju papierów na świecie firmowaną przez jedno przedsiębiorstwo - jej autorem była włoska firma Tecnost, spółka zależna od znanego z przejęcia Telecom Italia koncernu Olivetti. Wartość emisji opiewała na 9,4 mld euro (do tej pory rekord w tej dziedzinie należał do amerykańskiego potentata telekomunikacyjnego AT&T, który wyemitował papiery dłużne o wartości 8 mld USD na zakup spółki telewizji kablowej TCI).W ostatnich miesiącach pieniądze z emisji własnych obligacji pozyskiwały również: niemiecki koncern Porsche, włoskie firmy Fiat i Pirelli, hiszpańska Telefonica i francuski Lafarge. Po ten instrument finansowy sięgają także mniejsze spółki, jak choćby niemiecki producent maszyn rolniczych Claas, który w marcu uplasował na rynku emisję o wartości 100 mln euro.Emisje "corporate bonds" to wyjątkowo atrakcyjna alternatywa wobec klasycznego kredytu bankowego oraz emisji akcji, szczególnie w czasach fuzji i przejęć, kiedy potrzeby kapitałowe firm są bardzo duże. W ten właśnie sposób np. hiszpański koncern naftowy Repsol sfinansował niedawne przejęcie argentyńskiego monopolisty z tej branży, firmy YPF.Banki, które przy takim rozwoju sytuacji tracą źródło dochodów związanych z udzielaniem kredytów, szybko zaadaptowały się do wymogów nowego trendu na europejskim rynku. Rywalizują teraz zacięcie między sobą o prawo do obsługi emisji obligacji. Już niemal wszystkie utworzyły w swoich strukturach odrębne komórki zajmujące się tą działalnością, a niemiecki Commerzbank zamierza uruchomić w lipcu specjalny indeks notowań "corporate bonds".Obligacje firm są także bardzo atrakcyjne dla inwestorów. Wprawdzie muszą się oni liczyć ze zwiększonym ryzykiem, ale oprocentowanie jest zdecydowanie wyższe niż obligacji rządowych. Np. papiery wspomnianej już firmy Claas (7-letnie) mają oprocentowanie aż o 71 pkt. wyższe od niemieckich obligacji federalnych.
W.K.