Wrocławski biznesmen Leszek Czarnecki jest od kilku dni jedynym udziałowcem Europejskiego Funduszu Leasingowego. L. Czarnecki, który był wcześniej większościowym udziałowcem EFL, odkupił na początku lipca wszystkie udziały w spółce od szwajcarskiej firmy Albambra Financial SA (miała 45,55%) oraz Agencji Reklamowej Czołówka (3,59%). Zasłaniając się tajemnicą handlową, L. Czarnecki odmówił odpowiedzi na pytanie, ile zapłacił za pełną kontrolę nad EFL. - Mogę powiedzieć tylko tyle, że zapłaciłem więcej, niż wynosi średnie miesięczne wynagrodzenie w Polsce - żartował. Kilka dni temu doszło też do pełnej fuzji EFL z wrocławską firmą MR Leasing Service, specjalizującą się w leasingu samochodów. Połączona firma jest największą spółką leasingową w Polsce.Na pytanie PARKIETU, czy EFL zamierza starać się o wejście na warszawską giełdę, prezes L. Czarnecki odpowiedział, że rozważa i ciągle nie wyklucza takiej możliwości. - Sprawa nie jest jednak prosta. Nie jestem pewien, czy chcemy ujawniać wszystkie szczegóły umów z naszymi klientami, np. wielkość udzielanych im rabatów. Jest to również trudna decyzja dla mnie, jako dla jedynego akcjonariusza. Przyznaję, że zarządzanie firmą, w której ma się 100%, daje pewien komfort - powiedział L. Czarnecki.Prezes EFL uważa, że ewentualne zniesienie przywilejów podatkowych i ulg dla zakładów pracy chronionej (ZPCh) nie będzie miało większego znaczenia dla Europejskiego Funduszu Leasingowego. Status ZPCh posiada MR Leasing Service. W przypadku zniesienia przywilejów MR Leasing Service będzie musiała m.in. zwrócić państwu 10 mln zł z zakładowego funduszu rehabilitacji. - I zwróci te pieniądze - powiedział L. Czarnecki.L. Czarnecki jest głównym akcjonariuszem notowanego na rynku wolnym GPW Towarzystwa Ubezpieczeniowego "Europa". Sam jest właścicielem 33% akcji "Europy", natomiast kolejne 49,9% akcji ma EFI Sp. z o.o., w której z kolei 100% udziałów ma EFL.
G.B.