Związek Maklerów i Doradców o wezwaniach
Obecnie obowiązujące przepisy dotyczące ogłaszania wezwań są nieprecyzyjne i w łatwy sposób można je ominąć. Nie w pełni zabezpieczają także interesy drobnych akcjonariuszy. Zdaniem Związku Maklerów i Doradców, powinnyone zostać jak najszybciej zmienione.
- Prawo jest nieszczelne. Przepisy dotyczące wezwań nie chronią w dostateczny sposób akcjonariuszy - stwierdził Sebastian Buczek, wiceprezes Związku Maklerów i Doradców. - Nasze propozycje zmian zostały już przedstawione KPWiG - dodał.Rozdział ustawy o publicznym obrocie dotyczący wezwań zostanie z pewnością zmieniony. Obecnie Komisja analizuje składane propozycje. Obowiązujące przepisy są nagminnie łamane przez zawieranie umów z osobami trzecimi, które przez jakiś czas przechowują nabyte papiery, a potem odsprzedają je na podstawie zawartej wcześniej umowy. Dlatego też związek proponuje, by obowiązek zawiadomienia Komisji oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przy przekraczaniu 5-proc. i 10-proc. progu (art. 147) dotyczył również "przypadku zawarcia umowy, mającej na celu przekroczenie odpowiednich progów w przyszłości".Do art. 151 ustawy (wymóg ogłaszania wezwania w przypadku, gdy inwestor kupuje akcje uprawniające do więcej niż 10% głosów na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy w czasie krótszym niż 90 dni) należy dodać zapis wyraźnie stwierdzający, że "nabycie akcji przez podmiot zależny uważa się za nabycie przez podmiot dominujący".Podobne uregulowania zawarte są w art. 147 i 149. Ta luka prawna była wielokrotnie wykorzystywana w celu ominięcia intencji ustawodawcy oraz zdobycia w sposób niekontrolowany znacznego wpływu na spółkę przez osiągnięcie w krótkim czasie 24,9% głosów - poprzez zakup akcji przez kilka podmiotów zależnych (casus Energoaparatury).Związek proponuje także zmianę art. 154 ustawy o publicznym obrocie papierami wartościowymi (wymóg ogłaszania wezwania przez inwestora, który w wyniku nabycia akcji stał się posiadaczem akcji uprawniających do ponad 50% głosów na WZA) poprzez wykreślenie sformułowania ,,w wyniku nabycia akcji". Jawny przykład wykorzystania tej luki prawnej stanowi casus Bestu, gdzie BRE osiągnął 50% głosów, a następnie jeden z akcjonariuszy skonwertował akcje imienne uprzywilejowane co do głosu na akcje zwykłe, co spowodowało przekroczenie przez BRE progu 50% głosów bez konieczności ogłaszania wezwania. Było to powszechnie uznawane za ominięcie prawa w wyniku współdziałania BRE i tego akcjonariusza.Obecnie po przekroczeniu 50--proc. progu można przez wiele lat nie ogłaszać wezwania ani nie sprzedawać akcji, co powoduje niezdrową sytuację i narusza interes pozostałych akcjonariuszy (z ogłoszeniem wezwania można np. czekać aż obniży się giełdowy kurs papierów, by zaproponować cenę na najniższym możliwym poziomie). Dlatego też Związek proponuje, by w art. 154 wprowadzić zapis zobowiązujący do ogłoszenia wezwania po przekroczeniu 50-proc. progu w ciągu jednego miesiąca (ewentualnie więcej, ale nie dłużej niż 6 miesięcy).Często występuje sytuacja, gdy inwestor skupuje akcje od dużych inwestorów po wysokiej cenie, a następnie ogłasza wezwanie po znacznie niższej, z ewidentnym naruszeniem interesów drobnych akcjonariuszy. Zgodnie z art. 155, cena wezwania nie może być niższa od średniej ceny rynkowej z ostatnich 6 miesięcy przed dniem ogłoszenia wezwania. Związek proponuje, by dodać do artykułu zapis, że nie może być ona także niższa od "najwyższej ceny zapłaconej za te akcje przez ogłaszającego wezwanie w okresie ostatnich 12 miesięcy przed dniem ogłoszenia wezwania".Należy także przeredagować art. 156 ustawy (wykonywanie prawa głosu z akcji, które zostały nabyte z naruszeniem art. 147, 149, 151, 152, 154 i 155 jest bezskuteczne). Obecnie występuje pewna niezgodność między art. 154 pkt. 2, z którego można wnioskować, że w przypadku przekroczenia progu określonego w tym artykule (50%) nie można wykonywać głosu z jakichkolwiek posiadanych akcji, a art. 156, z którego wynika, że bezzne jest wykonywania głosu tylko z akcji ostatnio nabytych, a nie ze wszystkich. Możliwa jest więc sytuacja, w której akcjonariusz posiadający 49,9% głosów będzie dalej skupował akcje, osiągając np. 90% głosów, jednak na WZA będzie wykonywał prawo głosu tylko z 49,9%. Faktycznie jednak będzie posiadał pełną kontrolę nad spółką, gdyż pozostali akcjonariusze będą mogli osiągnąć nie więcej niż 10% głosów.Zdaniem Związku Maklerów i Doradców, konieczne jest także podjęcie działań zapewniających egzekwowanie sankcji karnych określonych w rozdziale 11 ustawy o publicznym obrocie.
DARIUSZ JAROSZ