Pieniądze członków funduszy emerytalnych leżą nie tylko w ZUS-ie. Okazuje się, że zdarza się to także już po ich przesłaniu do OFE. Tam jednak wpłacane są na oprocentowane konto.Z raportów OFE wynika, że ZUS nie zawsze przesyła pieniądze zgodnie ze swoimi wykazami. Często jest tak, że kwoty przysłane przez zakład przekraczają sumy należne według list albo odwrotnie - są one zbyt małe. Wiele razy ZUS przesyła pieniądze bez przesłania list członków, od których one pochodzą.W przypadku, gdy pieniędzy jest więcej niż wynika z listy, sprawa jest prosta. OFE przypisują pieniądze do członków i wpłacają na ich konta. O pozostałą kwotę ZUS zmniejsza kolejny przekaz.Jeśli jednak pieniędzy jest zbyt mało, zostają one umieszczone na odrębnym rachunku. OFE nie są w stanie bowiem przypisać tych pieniędzy do wszystkich członków, a nie mają prawa do wpłacania na konta swoich klientów sum mniejszych niż wynika to z list przesłanych z ZUS-u. W rezultacie pieniądze czekają, aż dośle on brakujące kwoty.Z analizy raportów OFE wynika, że przesyłanie niewystarczających kwot jest zjawiskiem dosyć częstym. Oznacza to, że składki już przetrzymane przez ZUS muszą jeszcze dodatkowo czekać na wyjaśnienia na kontach OFE. Te konta jednak, inaczej niż w przypadku ZUS, są oprocentowane tak, aby na ich przetrzymywaniu nie ucierpieli klienci.Lokowanie takich składek na oprocentowanych kontach wynika jednak z dobrej woli OFE, a nie z przepisów prawa. Okazuje się bowiem, że nikt nie przewidział, że ZUS może przesłać za małą sumę. Jak powiedział Gabriel Borg, członek zarządu PTE AIG, według ustawy kwota przekazu powinna być równa sumie wynikającej z listy.

M.S.